Rozmowa z Janem Stasiakiem, prezesem zarządu Fast Terminals Sp. z o.o.
- Od ponad
roku spółka jest całkowicie sprywatyzowana, działa w nowym układzie organizacyjnym. Sytuacja w porcie szczecińskim niejako wymusiła na was reorganizację proponowanych usług stevedorskich.
-
Był to rok przełomowy w naszej 15-letniej historii. Powstał z jednej strony klarowny układ właścicielski, z drugiej zaś czytelne reguły organizacji podstawowej działalności. W roku ubiegłym nastąpiło
całkowite sprywatyzowanie spółki, obecnie jedynym właścicielem jest belgijska firma Fast Lines. Od 1 stycznia br. podjęliśmy samodzielną działalność przeładunkową. Dokładna analiza kosztów, ale też nagłe
wypowiedzenie umowy o współpracy przez dotychczasowego podwykonawcę, wymogły na nas konieczność natychmiastowej reakcji - reorganizacji sposobu prowadzenia działalności. Ponadto przestało być opłacalne
dotychczasowe rozwiązanie, gdzie umowa dzierżawy niejako narzucała nam wykonywanie naszych usług przy pomocy Drobnicy Port Szczecin, jako podwykonawcy. Tym bardziej że w dobie ostrej konkurencji na rynku
przeładowców, tak silne uzależnienie od bezpośredniego konkurenta nie było najszczęśliwsze. W efekcie zaistniała sytuacja wyszła nam na dobre, choć kosztowała spółkę sporo wysiłku organizacyjnego, ogromne
pieniądze i wiele nerwowych sytuacji.
- Nowy układ organizacyjny związany był z pokaźnymi inwestycjami.
- Właśnie ta gwałtowność zmian spowodowała, że w końcu ubiegłego roku
stanęliśmy przed koniecznością zorganizowania i sfinansowania całej suprastruktury i zaplecza kadrowo-socjalnego na potrzeby prowadzonej działalności. Właściciele podjęli odważną decyzję o wielomilionowym
dofinansowaniu spółki, dzięki czemu można było w krótkim czasie dokonać zakupu nowoczesnych jednostek sprzętu przeładunkowego, zatrudnić nowych pracowników, głównie na stanowiska operatorów sprzętu i
rozpocząć budowę nowego zaplecza biurowo - socjanego. Zrezygnowaliśmy całkowicie z nabrzeżnych dźwigów szynowych i obecnie prace przeładunkowe prowadzimy przy wykorzystaniu nowoczesnych dźwigów
samojezdnych, jak Multidocker czy Liebherr o udźwigu do 40 ton. Do tego doszedł park wózków widłowych od 2,5 do 16 ton, w tym nowe typu Linde czy też ciągniki siodłowe typu Mafi. W sierpniu rozpoczęliśmy
również budowę nowego zaplecza biurowo-socjalnego o powierzchni 700 m kw. z wykorzystaniem nowoczesnych, ekologicznych technologii pomp ciepła, solarów i ogrzewania ścienno - podłogowego.
-
Wiele się działo w mijającym roku. Jaki był on dla Fast Terminals? Czy zmiana układu przyniosła spodziewane efekty?
- Po 10 miesiącach można powiedzieć, że wprowadzone w takim trudzie zmiany
przynoszą już wymierne efekty. Koszty podstawowej działalności, czyli obsługi towaru spadły znacznie, a przy niektórych towarach nawet o 50 proc. Przede wszystkim zdecydowanie mamy teraz bezpośredni wpływ
na wielkość kosztów prowadzonej działalności, ogromne możliwości ingerowania w ich wysokość niemal na każdym etapie. Uległ zmianie także sposób organizowania przeładunków, wykorzystywania posiadanych,
niewielkich jak na nasze potrzeby, powierzchni magazynowych. Taki układ zdecydowanie wpływa na osiągane wydajności, a tym samym czas obsługi statków. Niewątpliwie olbrzymim sukcesem tych zmian jest
pozyskanie świetnej kadry operatorów, będącej doskonałym uzupełnieniem dotychczasowej załogi. W tym miejscu śmiało można powiedzieć, że dzisiejsze dobre rezultaty są w dużej mierze uzyskane dzięki
wysiłkowi całej załogi. Zaangażowanie kadry i wyrozumiałość kontrahentów, pozwoliły nam przetrwać szczególnie ciężkie chwile na początku roku, w pierwszych miesiącach nowej organizacji pracy, mimo wielu,
często niesympatycznych przeciwdziałań naszych oponentów. Reasumując, mijający rok był przełomowym w naszej 15-letniej historii. W efekcie powstał klarowny układ właścicielski, z drugiej strony czytelne
reguły organizacji podstawowej działalności.
- Jakie zatem perspektywy rysuje przed sobą Fast Terminals?
- Dziś możemy powiedzieć, że jesteśmy dobrze przygotowani do pełnej obsługi
strumieni ładunkowych kierowanych do portów brytyjskich. Tak zróżnicowany sprzęt, jaki obecnie posiadamy, w większości zupełnie nowy, korzystanie z nowoczesnych (dzięki zastosowanej hydraulice) bardzo
szybkich dźwigów umożliwia nam jako jedynym w porcie szczecińskim stosowanie nowoczesnych technologii przeładunkowych drobnicy, przy użyciu automatycznych zawiesi. Ponadto stwarza nam dodatkowe możliwości
obsługiwania innych partii ładunkowych, w tym masowych, w relacjach bezpośrednich, w innych kierunkach. Dlatego proponujemy wszystkim spedytorom ściślejszą współpracę na nowych warunkach, oferując dobrą
jakość i konkurencyjne cenowo usługi, gwarantując przy tym neutralność oraz równoprawne traktowanie wszystkich. Zapraszamy serdecznie.