Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Stocznia armatorem

Namiary na Morze i Handel, 2007-12-06

Gdańskie Linie Morskie to spotka armatorska powołana do życia przez Gdańską Stocznię "Remontowa" SA. Pierwsza jednostka zbudowana dla GLM, typu project cargo vessel REM 120, już pływa, a w Stoczni Północnej w Gdańsku budowane są 2 kolejne statki dla spółki. Powstanie firmy armatorskiej zapowiadał już kilka miesięcy temu Piotr Soyka, prezes GSR. Podkreślał, że grupa chce wejść w nowy sektor, czarterując statki zbudowane przez stocznię. - Pomysł ten od lat jest z dużym powodzeniem realizowany na rynku niemieckim, dlatego oczekuję, że i nam przyniesie sukces - stwierdził. I tak, pierwszy statek REM 120 trafił od razu w czarter do niemieckiej firmy żeglugowej BCC Chartering & Logistics. Może wozić ciężkie elementy instalacji przemysłowych i wież elektrowni wiatrowych, kontenery lub ładunki niebezpieczne. Jednostka ta będzie niejako marketingowym wizerunkiem GLM i tego typu statków. Ponadto, uzgodniono już sprawy związane z eksploatacją statków, w tym objęcie ich nadzorem klasyfikacyjnym niemieckiego towarzystwa Germanischer Lloyd. Zbigniew Andruszkiewicz, dyrektor działu statków "Remontowej" SA i równocześnie prezes GLM, podkreśla, że powołanie spółki armatorskiej związane jest w dużym stopniu z sytuacją na rynku nowych statków towarowych. Ceny, jakie można uzyskać obecnie za tego typu jednostki, są niezadowalające. Nie rekompensują kosztów budowy, stąd kontrakty stają się nierentowne. Dlatego też, REM 120, powstające w Stoczni Północnej, należącej do GSR, trafią do GLM, ale pozostaną własnością spółki tylko do momentu, gdy znajdzie się kontrahent, który zapłaci satysfakcjonującą cenę. - Dlatego, w lutym 2008 r., zorganizujemy przetarg na drugi statek typu REM 120. Jeśli cena będzie satysfakcjonująca to go sprzedamy, jeśli nie, to może zostać wyczarterowany za najlepszą zaproponowaną cenę. Zainteresowanie jest duże - i to z całego świata. Ale możemy także eksploatować go sami - informuje prezes Andruszkiewicz. Wymagało to właśnie powołania do życia spółki armatorskiej, uzyskania certyfikatów towarzystwa klasyfikacyjnego i rejestracji w kraju, pod którego banderą jednostki będą pływać. W przypadku Stoczni Północnej, budowanie jednostek REM 120 dla GLM stanowi poszerzenie oferty produkcyjnej. Natomiast Grupa Remontowa SA, obok promów, patrolowców czy holowników, może teraz proponować armatorom także dostarczanie statków handlowych średniego tonażu. Z. Andruszkiewicz dodaje, że GLM będąc stoczniową firmą armatorską ma takie same możliwości działania i rozwoju, jak wszyscy armatorzy. Może więc stworzyć własną flotę lub czarterować statki, sprzedawać je, zamawiać w innych stoczniach, albo kupować używane, z drugiej ręki. Zwłaszcza że na światowym rynku żeglugowym, co podkreśla Z. Andruszkiewicz, mamy do czynienia z paradoksem. Statki mające nawet kilkanaście lat mają cenę podobną, jak nowe jednostki. W rezultacie, warto jest wyczarterować statki na kilka lat, co będzie przynosiło zysk, a potem je ewentualnie wystawić na sprzedaż. Obecnie na potrzeby GLM powstają 3 jednostki. Czy będzie ich więcej? -Wszystko zależy od sytuacji na rynku i zapotrzebowania na tego typu jednostki - mówi Z. Andruszkiewicz.
 
(PiF)
Namiary na Morze i Handel
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl