W ubiegłym tygodniu podpisany został list intencyjny dotyczący przejęcia przez miasto od stoczni jej historycznej
świetlicy. Pomieszczenie - zwane też stołówką - było miejscem, w którym podpisano historyczne porozumienie kończące strajk w 1980 roku. Obecnie zamysłem władz miejskich jest utworzenie w tym historycznym
miejscu jednego z elementów Muzeum Przełomów, upamiętniającego powojenną historię Szczecina.
Niemal zaraz po sygnowaniu listu pojawiły się wątpliwości, na jakich zasadach ma działać nowe muzeum.
Stocznia jest zakładem zamkniętym, jak więc sprawić, by do stołówki mogli wchodzić zwiedzający?
- Zacznijmy od tego, że to dopiero list intencyjny, pomieszczenie zatem jeszcze nie należy do miasta -
wyjaśnia Robert Grabowski z Biura Prasowego magistratu. - Wszyscy wiemy, że stocznia ma problemy i nie jest pewne, jak potoczą się jej dalsze losy, musimy więc zadbać o to, by w gestii władz Szczecina
pozostało tak ważne historycznie miejsce. Nie ukrywam, iż zastanawialiśmy się, jak rozwiązać kwestię zwiedzania - od której bramy będzie najbliżej, jak zagospodarować nabrzeże będące w sąsiedztwie
stołówki, czy nie byłoby dobrze, gdyby przychodzącym do muzeum proponować też wycieczkę po stoczni. Nie umiem jednak na razie określić, w jakim terminie uda się nam to wszystko zrealizować, tym bardziej
że nie wiem, jaka będzie przyszłość stoczni.
O idei Muzeum Przełomów głośno jest od jakiegoś czasu. Projekt ma przybliżać miejsca i wydarzenia związane z powojenną historią Szczecina, m.in.
ustanowienie polskiej administracji w roku 1945, przesiedlenia Niemców, historię Żydów zamieszkujących po wojnie Niebuszewo oraz Grudzień 70, Sierpień 80 i Sierpień 88. Można więc mieć obawy, czy
jeśli problemy stoczni uniemożliwią przejęcie stołówki, również utworzenie muzeum będzie pod znakiem zapytania.
- Pierwotną lokalizacją dla Muzeum Przełomów miał być dawny cielętnik na Łasztowni -
mówi Agnieszka Kuchcińska-Kurcz, inicjatorka projektu. - Problemem są na razie kwestie własności tego budynku, a planowane procedury mogą potrwać nawet dwa lata. Stoczniowa stołówka jest przewidziana jako
element muzeum, sala przeznaczona raczej do debat niż do codziennej ekspozycji, wykorzystywana po uprzednim umówieniu się.
Muzeum Przełomów w zamierzeniu ma być nowoczesnym multimedialnym obiektem,
przyciągającym młodych ludzi. Według miejskich urzędników, projekt ma szansę sfinalizować się w roku 2010. Niezależnie od planów magistratu, inicjatorzy powstania placówki obiecują, że sprawią, że o ich
idei przez najbliższe dwa lata będzie coraz głośniej.