- Memoranda informacyjne na temat stoczni pobrało 11 firm, ale odpowiedział nam tylko Złomrex, który złożył wiążącą
ofertę kupna Stoczni Szczecińskiej Nowej - informuje Roma Sarzyńska, rzecznik Agencji Rozwoju Przemysłu. - Propozycji nie złożył natomiast nikt z Norwegii, choć tyle było na ten temat dyskusji.
Przypomnijmy, że norweską firmę popiera zakładowa "Solidarność" i Krzysztof Piotrowski, były prezes upadłego stoczniowego holdingu.
Jednak państwowa ARP ma tylko jednego chętnego. - Traktujemy
Złomrex bardzo poważnie, bo to poważna grupa - mówi Sarzyńska. Uspokaja też, iż mimo problemów SSN pieniądze na grudniowe i styczniowe wypłaty będą.
- Odbyliśmy pierwsze inicjujące spotkanie z
prezesami ARP i Korporacji Polskie Stocznie - poinformował nas z kolei Przemysław Sztuczkowski, prezes i właściciel Złomreksu. - Potwierdziliśmy nasze zainteresowanie stocznią i jesteśmy umówieni na
kolejne rozmowy.
Szef firmy z Poraja pod Częstochową deklaruje budowę statków, ale niepokoi go zapowiedź likwidacji jednej z pochylni, czego domaga się Unia Europejska. -Na zasadzie konkretnych
biznesplanów chcielibyśmy wykazać, że ta pochylnia jest stoczni potrzebna, że szkoda ją zamykać, bo to ewidentnie zmniejszy możliwości budowy większej ilości jednostek - mówi.
Gdyby Bruksela się
uparła, to lukę wypełniłyby konstrukcje stalowe, a być może nawet elementy platform wiertniczych.
Jednak SSN ma nierentowne kontrakty na statki, które mogą przynieść nawet 800 mln zł strat. - Na pewno
nie kupimy firmy, jeżeli armatorzy nie wycofają się z tych kontraktów - stawia sprawę jasno Sztuczkowski.
Jeżeli jednak sytuacja ułożyłaby się pomyślnie, to zdaniem prezesa, będąc z grupą Złomreksu
stocznia zyskałaby na efekcie synergii.
- Jesteśmy największą i najsilniejszą grupą dystrybucji wyrobów stalowych, nie tylko w Polsce, ale i w Europie Środkowej. Poprzez zakup potężnego koncernu
Voestalpine Stahlhandel roczna sprzedaż sięgnie 1 mln ton stali. W naszej grupie są także trzy huty oraz walcownie. Mamy hutę stali jakościowej Stalowa Wola. Potrafi ona produkować blachy nierdzewne i
kwasoodporne, które stocznia importuje po wyższych cenach - wylicza.