Władze Darłowa chciały, w latach 2007-2013, zrealizować 4 inwestycje związane z portem. Miały one być finansowane z
unijnego programu "Infrastruktura i środowisko". Inwestycją najważniejszą, poprawiającą dostęp do portu, jest obwodnica wraz z 2 mostami na rzekach Wieprzy i Grabowej. Poprawiłaby ona połączenie z
drogą krajową E-6 (Szczecin - Gdańsk) oraz z drogą krajową Koszalin - Ustka. Inwestycja miała kosztować 9,9 mln euro. Wiosną br. znalazła się na liście inwestycji kluczowych rządu.
Natomiast inne
projekty, takie jak: budowa nowych nabrzeży portowych, odbudowa toru wodnego Darłowo - Darłówko, wraz z modernizacją falochronów, znalazły się na liście rezerwowej. Przedsięwzięcia z listy rezerwowej
wchodzą do realizacji w drodze konkursu ofert.
Jednak żaden z darłowskich projektów nie znalazł się na liście ogłoszonej 27 sierpnia br., przez Grażynę Gęsicką, ministra rozwoju regionalnego. Resort
uznał, że Darłowo nie jest portem morskim, lecz rybackim.
Władze miasta były oburzone. W odwołaniu przypomniano, że Darłowo jest portem handlowym (przeładunki węgla, zboża, drewna, nawozów],
międzynarodowym portem pasażerskim, jachtowym i, oczywiście, rybackim. Oznaką rozczarowania burmistrza i radnych było też wycofanie z porządku obrad Rady Miejskiej projektu uchwały o nadaniu Przemysławowi
Gosiewskiemu tytułu honorowego obywatela Darłowa.