Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Bałtyk pełen nawozów

Kurier Szczeciński, 2007-10-22
"Polska oszukuje w sprawie Bałtyku" - napisał w tytule członek szwedzkiej państwowej Rady ds. Środowiska Morza Markus Hoffman. Swoją ocenę przedstawił niedawno na łamach sztokholmskiego dziennika "Svenska Dagbladet". Chodzi o zanieczyszczenia, jakie wpływają do naszego morza z po-szczególnych krajów. Hoffman zabrał głos w związku ze spotkaniem w miniony wtorek w Berlinie głównych negocjatorów z państw nadbałtyckich przygotowujących nową Umowę Bałtycką; Ocenia, że umowa może okazać się nierealistycznym dokumentem. Berlińskie spotkanie - piąte z kolei - było zarazem ostatnią już próbą wypracowania wspólnego stanowiska. Według Hoffmana, wiele wskazuje na to, że nie uda się tego dokonać i współpraca międzynarodowa w tej dziedzinie załamie się. Obawy te wynikają m.in. z faktu, że już dawno poszczególne nadbałtyckie państwa były zobowiązane wcześniejszymi uchwałami do radykalnego zmniejszania emisji fosforu i azotu, którymi "użyźnia" morze głównie rolnictwo. Połowa nadbałtyckich obszarów rolniczych znajduje się w Polsce. Według Hoffmana, z powodu znaczenia tej dziedziny gospodarki Jest mało prawdopodobne, by polscy decydenci zdecydowali się na zniesienie specjalnej ochrony własnego rolnictwa i przemysłu rolnego i zamiast tego wprowadzili twarde przepisy ekologiczne dla ratowania Bałtyku". Polska, jak wskazuje autor, twierdzi, iż "tylko z 2 procent jej terenów rolniczych spływają zanieczyszczenia do morza". Finlandia, Niemcy, Dania i Szwecja uznały wcześniej, że prawie całe ich rolnictwo lub duża jego część powoduje podobne zanieczyszczenia. "Nikt z posiadających wiedzę w tej dziedzinie nie może uwierzyć, że polskie liczby odpowiadają rzeczywistości" - pisze Hoffman. Podkreśla też, iż sami rolnicy nie mogą, tak jak to stało się np. w Szwecji, udźwignąć podobnych kosztów. "Tu potrzebna jest ogromna zagraniczna pomoc ekonomiczna. Konieczne są też programy edukacyjne, mogące przekonać społeczeństwa, że wprowadzania niepopularnych, ale koniecznych "przepisów prawnych nie można traktować jako zagrożenia dla własnej produkcji żywności".
 
(PAP, kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl