Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Hossa trwa

Kurier Szczeciński, 2007-10-15
Wydawało się, że po osiągnięciu i tak wysokiego poziomu Bałtycki Indeks Frachtowy (BDI) dla ładunków suchych hossa w przewozach masowych nieco spowolni. Jest jednak inaczej - BDI osiągnął kolejne rekordowe notowanie. Portal Morski poinformował kilka dni temu, że główny indeks morskich przewozów masowych - Baltic Dry Index (BDI) przekroczył "magiczną granicę 10 tysięcy punktów, uzyskując rekordową wysokość 10 218 punktów". W tym tysiącleciu indeks ten osiągnął już wysoką wartość w listopadzie 2004 r. Było to 6 tys. punktów. Potem jednak zaczął spadać i dołek osiągnął w lipcu 2005 r. Jednak ostatecznie zaczął się marsz ku szczytom. Co napędza przewozy morskie? - Wciąż dynamicznie rozwijająca się gospodarka Chin. Kraj ten ma wysokie tempo wzrostu importu rudy. Musi też zwiększać import węgla - tłumaczy Krzysztof Muszyński, dyrektor Zakładu Eksploatacji Floty Polskiej Żeglugi Morskiej. Kolejnym czynnikiem powodującym hossę są - jak mówi - przewidywania dotyczące zapotrzebowania statków na transport zbóż w tym i w przyszłym roku. Przypomnijmy, że światowe rolnictwo dotknął w 2007 r. nieurodzaj. Flota masowców zostanie więc zaangażowana do przerzutów ziarna z rejonów ziemi, gdzie był urodzaj do tych krajów, gdzie go brakuje. "Przy tak wysokim rynku rosną zarobki armatorów eksploatujących masowce " - informuje Portal Morski. Dzienna rata (zarobek) dla masowców capesize (wielkie transportowce opływające Afrykę - red.) wynosi prawie 180 tys. USD, choć w pojedynczych przypadkach przekracza nawet 200 tys. USD. Jednak radość armatorów nie może być pełna, bo rośnie też cena paliw do napędu frachtowców. Kilka dni temu jedna tona paliwa ciężkiego IFO 380 kosztowała w Rotterdamie ok. 385 dolarów, natomiast w Tokio 430 USD. - Światowa żegluga mogłaby mieć wyższe zyski z przewozu towarów, gdyby nie słaba siła nabywcza dolara - dodaje Krzysztof Muszyński. - Eksperci się obawiają, że to nie koniec spadków amerykańskiej waluty.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl