Władze norweskie ukarały finansowo kapitana oraz właściciela polskiego statku-przetwórni
Polonus, należącego do
Północnoatlantyckiej Organizacji Producentów, za kłusownicze połowy w rejonie archipelagu Svalbard na północnym Atlantyku. Kapitan otrzymał grzywnę równowartości 3700 euro, a armator - ok. 19 tys. euro.
Mandaty nie zostały jednak przez nich przyjęte, więc norweska policja złożyła wniosek o ukaranie do sądu.
Polonus został zatrzymany 16 czerwca br. przez norweską straż graniczną, która
zarzuciła Polakom poławianie zbyt małych ryb (patrz: "Namiary" 13/2007). W dwóch tzw. zaciągach, w sieciach statku, znaleziono 18 i 20% niewymiarowych, zbyt młodych dorszy. Według Norwegów, polski
statek świadomie dokonywał połowów na akwenie, gdzie żyje populacja ryb niekwalifikujących się jeszcze do połowu. Władze PAOR po raz kolejny, zapewniły, że statek poławiał na podstawie odpowiednich
zezwoleń oraz na akwenie otwartym dla rybołówstwa, wskazanym przez władze norweskie, na pisemną prośbę kapitana. Co ciekawe, 17 czerwca br., za takie samo wykroczenie, w tej samej okolicy, zatrzymano
rosyjski statek rybacki
Bell Ocean 2.