Do dymisji podał się Tomasz Olszewski, prezes Stoczni Szczecińskiej Nowej - oficjalnie z powodów osobistych. Jednak w
firmie uważają, że poszło o pieniądze dla spółki. Obowiązki prezesa przejął Zbigniew Gomułka, wiceprezes firmy i dyrektor handlowy.
- Jako przyczyną rezygnacji ze stanowiska prezes Olszewski podał na
piśmie powody osobiste - informuje Roma Sarzyńska, rzecznik Agencji Rozwoju Przemysłu, która wraz z Korporacją Polskie Stocznie jest większościowym udziałowcem SSN.
Sarzyńska dodaje jednak, że
Olszewski złożył rezygnację na ręce właścicieli stoczni już w piątek, a nie - jak się twierdzi - w poniedziałek podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Udziałowców SSN. - Nie ma to więc związku z
faktem, że w poniedziałek nie podniesiono kapitału stoczni - mówi rzecznik. - Jak jednak informowaliśmy, w piątek - 13 lipca odbyło się posiedzenie komisji trójstronnej (rząd - związki zawodowe -
pracodawca), na którym miano zakomunikować, że w poniedziałek na walnym nie należy się spodziewać dokapitalizowania. W stoczni wielu pracowników nie ma wątpliwości, że prezes zrezygnował właśnie z tego
powodu, a współpraca kierownictwa stoczni z AKP i KPS układała się źle.
- Jeżeli prezes podaje się do dymisji, to coś jest nie tak. Moim zdaniem, jego decyzję spowodowała niemoc przy realizacji
planów wyprowadzania firmy na prostą. Być może też kierowała nim chęć ucieczki przed skutkami polityki względem stoczni - zastanawia się Zbigniew Żmijewski, przewodniczący Związku Zawodowego
Stoczniowiec.
Jak się dowiedzieliśmy, dziś ma się odbyć w Warszawie posiedzenie zarządu ARP Ma dotyczyć tzw. chwilówki, czyli pożyczki w wysokości 36 min dla SSN. Z kolei w piątek rada nadzorcza
agencji może zaakceptuje podjętą decyzję.
Sam Olszewski powiedział mediom, że firma ma pieniądze na wypłaty dla pracowników, bieżąca sytuacja "nie jest tragiczna" i spółka zachowuje płynność
płatniczą. Przypomniał też, iż ARP i KPS odłożyły decyzję o dokapitalizowaniu stoczni najpóźniej do 20 sierpnia.
- Stocznia nie ma czasu czekać na podwyższenie kapitału - dodał jednak.
Olszewski,
pracownik Ministerstwa Skarbu Państwa, był prezesem stoczni od stycznia tego roku. Na to stanowisko trafił z rady nadzorczej SSN, której przewodniczył. Były już szef stoczni unikał dziennikarzy. Może
dlatego, że z branżą stoczniową miał wcześniej niewiele do czynienia.