Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Hałdowy thriller

Namiary na Morze i Handel, 2007-06-15

Wojewoda pomorski Piotr Karczewski polecił wstrzymanie dowożenia nowych partii odpadów fosfogipsów z Gdańskich Zakładów Nawozów Fosforowych do hałdy w Wiślince. Zakłady złożyły protest, ale respektują postanowienie. Kilka tygodni temu rozgorzała formalna batalia o hałdę w Wiślince, dokąd GZNF od lat wywożą odpady fosfogipsów, powstających w czasie produkcji kwasu fosforowego, używanego do wytwarzania superfosfatu - nawozu, wciąż znajdującego popyt w rolnictwie. Problem w tym, że chyba nikt już dzisiaj nie potrafi obiektywnie stwierdzić, czy fosfogipsy naprawdę szkodzą środowisku i zdrowiu człowieka, czy też alarmy Greenpeace są przesadzone i tworzą psychozę strachu. Pod koniec kwietnia br., na stronie internetowej, Greenpeace Polska ogłosił raport "Cichy zabójca", w którym wskazuje, że wyniki badań prowadzonych od kilkudziesięciu lat w okolicy składowiska potwierdzają przekroczenie w wodach i glebie "naturalnego poziomu związków fluoru, fosforu oraz metali ciężkich: arsenu, niklu i kadmu". Skutkiem takiego stanu jest zwiększona od lat zachorowalność mieszkańców województwa pomorskiego na nowotwory i zwyrodnienia układu kostnego. - Wskaźnik umieralności na choroby nowotworowe jest w rejonie hałdy nawet trzykrotnie wyższy niż w pozostałych częściach kraju - napisał Greenpeace Polska, w liście do prezesa GZNF z 25 kwietnia br. W dokumencie czytamy też, że przeciętna zachorowalność na nowotwory w Trójmieście przekracza dwukrotnie średnią ogólnopolską, zaś na terenie gminy Pruszcz Gdański - aż trzykrotnie. Dodajmy, że średnia ogólnopolska wynosi 114 zachorowań rocznie na 100 tys. mieszkańców. Na list ekolodzy nie dostali odpowiedzi. Dopiero jakiś czas później GZNF ripostowały, że dane te są zawyżone, gdyż w województwie pomorskim na chorobę nowotworową zapadają 263 osoby, a średnia krajowa wynosi "tylko" 252 osoby. Podobnie jest z innymi zarzutami stawianymi firmie przez ekologów, a dotyczącymi emisji związków fluoru oraz stężenia w Gdańsku rakotwórczego fluorowodoru - obydwu związków emitowanych przez gdańską fabrykę. Dane GUS wskazują jednak, że Gdańsk zajmuje I miejsce w kraju pod względem zachorowalności na raka! Ale zdaniem przedstawicieli GZNF, wszystkie te wyniki są nieprawdziwe, bo opierają się na niewiarygodnych danych, na analizach próbek pobranych niewłaściwie i w niewłaściwym miejscu. W sukurs zakładom przychodzą naukowcy, usiłujący wykazać, że raban czyniony przez ekologów oraz mieszkańców Wiślinki i okolic jest przesadzony, bo hałda nikomu nie zagraża, a zwiększona na Wybrzeżu zachorowalność na raka jest skutkiem emisji spalin samochodowych oraz dymów z niskich kominów. Jakby w innych rejonach kraju, np. na Śląsku, nie jeździły samochody, a mieszkańcy nie opalali węglem domów. Dziwne, że naukowcy z renomowanych pomorskich uczelni, którzy wykonywali raporty na zlecenie gdańskiej fabryki, nie widzieli żadnych zagrożeń płynących ze strony hałdy i procesu technologicznego GZNF. Zupełnie odmienne zdanie mieli natomiast niezależni eksperci. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku, w opublikowanym w "Dzienniku Bałtyckim", 31 maja br., stanowisku, podpisanym przez Halinę Czarnecką, pomorskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, również wykazuje błędy zawarte w raporcie Greenpeace, a dotyczące emisji związków fluoru do atmosfery. Inspektor przyznaje jednak, że hałda fosfogipsów nie jest właściwie zabezpieczona, w wyniku czego negatywnie oddziałuje na środowisko. - Przejawia się to znacznym wzrostem stężenia fosforanów w płytkich, nieużytkowych wodach podziemnych w sąsiedztwie składowiska oraz w wodach Martwej Wisły. Wyniki kontroli wskazują, że przyczyną pogarszania jakości wód jest migracja odcieków poza system zabezpieczeń hałdy - pisze H. Czarnecka. Właśnie źle zabezpieczone składowisko fosfogipsów przyprawia ekologów o największy ból głowy. Pisze o tym, w specjalnym oświadczeniu, Nieformalna Grupa "Fosfi", składająca się z wolontariuszy, którzy "żywo przejmują się problemem skażenia środowiska przez GZNF". Alarmuje ona, że 25 lat temu ówczesny wojewoda gdański zezwolił na składowanie fosfogipsów na hałdzie do wysokości 41 m. Dziś ma ona już 50 m. Gdańskie zakłady nigdy nie wykonały szeregu decyzji, dotyczących choćby wywożenia tzw. odcieków do oczyszczalni ścieków, zapewnienia odpowiedniego spływu wód w obszarze ochrony hydrologicznej czy ustanowienia strefy ochronnej 500 m wokół składowiska. Co gorsze, jak pisze Grupa, "hałda jest rekultywowana przy pomocy osadów ściekowych, które dodatkowo zanieczyszczają środowisko metalami ciężkimi, bakteriami i jajami pasożytów. (...) Składowisku grozi osiadanie czy tąpnięcie, co łączy się z zanieczyszczeniem wód podziemnych i powierzchniowych. Badania WIOŚ wskazują, iż dochodzi do niekontrolowanego przedostawania się fosforanów do otoczenia". Można by cytować wiele argumentów, obalających twierdzenia ekologów lub je popierających. Warto jednak wspomnieć o spektakularnej akcji Greenpeaceu. W jej trakcie działacze organizacji podpłynęli łodziami do fabryki i łańcuchami unieruchomili taśmociąg, którym fosfogipsy przenoszone są na barki, a nimi wywożone na hałdę. Klucz do łańcucha przekazali później przedstawicielowi wojewody. Ekolodzy wywiesili także na nabrzeżu transparenty: "Przestańcie truć" oraz "Hałda zaczyna się tu". Akcja ta miała na celu nagłośnienie całego problemu i wymuszenie rozwiązań, które zlikwidowałyby niebezpieczeństwo dla środowiska i zdrowia mieszkańców. Greenpeace domaga się od GZNF zlikwidowania linii wytwarzania kwasu fosforowego, który można sprowadzać gotowy z zagranicy, przez co zniknie problem składowania fosfogipsów. Związkowcy z zakładów obawiają się jednak, że skutkiem tych zmian będą zwolnienia z pracy. Ale, jak się wydaje, restrukturyzacja zakładów jest niezbędna dla dobra tysięcy mieszkańców Trójmiasta i Pomorza, a miejsca pracy można przecież zachować, przygotowując ludzi do innych zawodów. Jak napisała H. Czarnecka, WIOŚ wydał decyzję wstrzymującą dowóz fosfogipsów do Wiślinki i zobowiązał GZNF do niezbędnych działań, eliminujących negatywne oddziaływanie na środowisko. Decyzję tę, mówiącą też o zamknięciu hałdy w 2009 r., poparł wojewoda Karczewski, który równocześnie zaproponował marszałkowi województwa utworzenie interdyscyplinarnego zespołu, mającego się zająć rozwiązaniem problemu hałdy fosfogipsów w kontekście zdrowia mieszkańców regionu i czystości środowiska. Może wreszcie powstanie obiektywny raport, który wykaże, jak dalece istniejące od 30 lat składowisko wpływa na otoczenie. Może młodzi gdańszczanie, którzy urodzą się za kilka lat, oddychać będą czystszym powietrzem i unikną skażeń, na jakie jesteśmy narażeni.
 
Lechosław Stefaniak
Namiary na Morze i Handel
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl