Niewykluczone, że pracownicy z zakładów Cegielskiego będą budować w Szczecinie statki. Na razie jednak
przedstawiciele "Ceglorza" i Stoczni Szczecińskiej Nowej muszą się spotkać i uzgodnić szczegóły.
Poznańska prasa pośpieszyła się i poinformowała, że fachowcy z Fabryki Silników Agregatowych i
Trakcyjnych, która jest jedną ze spółek przedsiębiorstwa H. Cegielski - Poznań SA, mają rozpocząć pracę już w dzisiejszy poniedziałek. Jednak sprostowano to w Poznaniu i w Szczecinie. Do ewentualnych
uzgodnień w sprawie wypożyczenia pracowników ma dojść w tym tygodniu. Stocznia potrzebuje ludzi, gdyż doświadczeni fachowcy z dnia na dzień wyjeżdżają do pracy w stoczniach unijnych, głównie norweskich,
gdzie mają o wiele wyższe zarobki. W efekcie m.in. z tego powodu w SSN doszło do około dwumiesięcznego opóźnienia w przekazaniu statku "Genca".
- Chętnych z Poznania chcielibyśmy zatrudnić przy
wyposażaniu naszych statków - informuje Izabella Maruszczak ze Stoczni Szczecińskiej Nowej.
Z kolei Bolesław Januszkiewicz, rzecznik prasowy zakładów H. Cegielski, mówi, że niewykluczone, iż
pracowników z jego firmy przyjedzie do Szczecina znacznie więcej niż trzydziestu, jak sugerowały media.
"Gazeta w Poznaniu" napisała, że w tamtejszej spółce produkującej silniki okrętowe
dochodzi do przestojów, bo kontrahenci nieterminowo płacą za dostarczane produkty lub też z opóźnieniami dostarczane są elementy do produkcji. Jak poinformował Eugeniusz Poczta, członek związku zawodowego
Inicjatywa Pracownicza, szefowie związków zawodowych tworzą listę chętnych do pracy w Szczecinie. W SSN zarobki są dla poznaniaków bardziej atrakcyjne. Pojawia się problem; część załogi pojedzie, ale pod
warunkiem, że kierownictwo Cegielskiego zapłaci jej za nadgodziny z ubiegłego roku.