Plan restrukturyzacji stoczni produkcyjnych, przedstawiony przez Polskę w Brukseli, nie zadowala Komisji
Europejskiej. Neelie Kroes, unijna komisarz, uznała, że dokument wciąż nie uzasadnia przyznania stoczniom państwowej pomocy w wysokości 3,2 mln zł (1,6 mld USD).
Zgodnie z regułami KE, rząd może
przyznać pomoc finansową z budżetu państwa tylko wtedy, kiedy pieniądze zagwarantują firmie wyjście z kłopotów oraz dalszą działalność przynoszącą zysk.
Tymczasem, N. Kroes stwierdziła, że przekazane
środki nie poprawiły kondycji stoczni, a przesłany, we wrześniu ub.r., plan działań polskiego rządu wobec tych zakładów nie określa podstawowych warunków, od których KE uzależnia uznanie przyznanej
pomocy. Chodzi głównie o warunki, na jakich mają być redukowane moce produkcyjne stoczni oraz ich prywatyzacja, która, wbrew zapewnieniom polskich władz, nie jest realizowana.
N. Kroes powiedziała, w
czasie spotkania z premierem Jarosławem Kaczyńskim, że KE nie zaakceptuje sytuacji, w której polskie stocznie będą działały tylko dzięki pomocy finansowej udzielanej przez państwo. Jest to bowiem
sprzeczne z unijnymi zasadami konkurencji.
- Przyszedł więc czas na pilne decyzje - stwierdziła N. Kroes.