7 mln t ładunków przewiozła w I kwartale br. Polska Żegluga Morska. To o 6% więcej niż w ub.r. Połowa z nich to rosyjski węgiel, który
ładowany jest w portach Morza Bałtyckiego oraz Morza Czarnego i transportowany do Wielkiej Brytanii, Irlandii i Holandii. Krzysztof Gogol, doradca dyrektora PŻM, przyznaje, iż popyt na węgiel jest tak
duży, że firma nie jest w stanie sprostać rosyjskim zamówieniom.
Ponadto, kiedy stopniały lody na Wielkich Jeziorach Amerykańskich, ruszyły ładunki dla największych fabryk motoryzacyjnych w USA.
PŻM
dostarcza im stal z Holandii. Dochodzą do tego również olbrzymie ilości ładunków gotowych, które są efektem ciągle rosnących potrzeb chińskiej gospodarki. Natomiast przewozy zlecone przez polskie firmy
stanowią tylko 6% ładunków przewożonych przez PŻM. Zamówienia pochodzą przede wszystkim od Zakładów Chemicznych Police (fosforyty) i Ciechu (siarka sucha i fosforyty). PŻM wozi też, sporadycznie, polski
węgiel dla Węglokoksu.