W czasie finału Tali Ships Races 2007 jedno z najważniejszych zadań spoczywa na oficerach łącznikowych. Wyselekcjonowana grupa będzie
towarzyszyła wszystkim jednostkom uczestniczącym w regatach w czasie postoju w Szczecinie. Wszyscy mówią po angielsku, większość ma doświadczenie żeglarskie.
- Od oficerów łącznikowych w dużej
mierze zależy, jakie wrażenie zachowają żeglarze po pobycie w Szczecinie - mówi Marta Barańska, zastępca dowódcy zespołu oficerów łącznikowych. - Oni przez cały dzień będą towarzyszyć załogom, od samego
rana do ostatniej imprezy. Jeśli wszystko będzie przebiegało jak należy, z pewnością będą mieli wielki wkład w to, że goście do nas wrócą.
Przygotowanie 118 oficerów łącznikowych trwa od września
2006 r. Wówczas do biura regat zgłosiło się 300 osób. Aż do marca trwały rozmowy kwalifikacyjne i weryfikacja kandydatów. Musieli m.in. udowodnić swoje umiejętności językowe pozwalające na sprawne
współdziałanie z załogami żaglowców. Po tych egzaminach odpadła 1/3 chętnych. Pozostali cały kwiecień byli szkoleni z wiedzy żeglarskiej i innych zagadnień niezbędnych w pracy oficera łącznikowego. I ten
etap zakończył egzamin. Z 225 osób wybrano 118, które będą oficerami w czasie zlotu żaglowców.
- Nieco ponad połowa zakwalifikowanych to kobiety, niewiele ponad 60 proc. ma nie więcej niż 25 lat -
opisuje wybranych Barańska. - Połowa ma doświadczenie żeglarskie, część wiedzę poparła patentami żeglarskimi. Większość zna 2 języki obce, ale jest 25 oficerów, którzy legitymują się znajomością 3 lub
więcej języków.
Niektórzy spośród wybranych pełnili funkcje oficerów łącznikowych już w czasie I Zlotu Oldtimerów przed 3 laty. Służą doświadczeniem początkującym. Wszystkich czeka jeszcze w czerwcu
cykl szkoleń teoretycznych i praktycznych, w tym zajęcia żeglarskie na przystani Pałacu Młodzieży. Pod koniec lipca dostaną przydziały do konkretnych jednostek: największe żaglowce będzie obsługiwać nawet
3 oficerów. Od 2 sierpnia wszyscy mają być gotowi i czekać na pierwsze wpływające do Szczecina jednostki.