Amerykańscy związkowcy wystąpili przeciwko straży przybrzeżnej USA. Według przepisów tzw. Jones Act, statki pływające między
amerykańskimi portami muszą być zbudowane w USA. Tymczasem, straż przybrzeżna zaaprobowała plany Aker Shipyards Filadelfia i stoczni NASSCO, należącej do General Dynamics, na budowę serii zbiornikowców z
części i elementów, które zostaną sprowadzone z Korei Południowej. Straż traktuje takie statki, jak zbudowane w USA.
- Takie podejście do sprawy jest nie do przyjęcia. W ten sposób, Ameryka będzie
niszczyła swój własny przemysł okrętowy - stwierdził Ron Ault, szef związku zawodowego metalowców.
Obecnie amerykańskie stocznie mają mniej niż 1% udziału w światowym rynku stoczniowym. Sześć głównych
stoczni liczyło na poprawę sytuacji, poprzez zamówienia na nowe zbiornikowce, które mają zastąpić podstarzałą flotę pływającą między portami USA. Decyzja straży przybrzeżnej stawia je w trudnej sytuacji.
Zdaniem R. Aulta, może to oznaczać konieczność zwolnień wśród 55 tys. wykwalifikowanych robotników okrętowych oraz 250 tys. pracowników z firm kooperujących ze stoczniami.
Aker i NASSCO są
partnerami dwóch koreańskich stoczni: Hyundai Mipo i Deawoo Shipbuilding, które zaopatrują oba zakłady w elementy do budowy statków. We wrześniu ub.r. Aker oddał do użytku pierwszą z serii 10 kompletnych
jednostek.