DO finału imprezy The Tall Ships Races w Szczecinie pozostało 5 miesięcy. Na początku sierpnia miasto odwiedzi tysiące turystów z kraju i
zagranicy. Czas upływa, a wzmożonych prac nad poprawą wizerunku miasta i odnową reprezentacyjnych miejsc nie widać...
Wały Chrobrego. Jeden z najpiękniejszych, najchętniej odwiedzanych i
najbardziej znanych punktów w Szczecinie. Wizytówka miasta, która razi zniszczoną, pokruszoną i połataną alejką spacerową, ogromnymi dziurami w nawierzchni i brzydkimi, starymi ławkami z odchodzącą
farbą.
Projekt modernizacji Wałów Chrobrego jest na ukończeniu. W jego zakres wejdzie tak wymiana chodników i nawierzchni ulic, jak i odnowa małej architektury: odtworzenie murków i barierek przy
skarpach, wymiana ławek i ulicznych latarni. Dziś wiadomo, że prace nad przywróceniem blasku temu miejscu rozpoczną się dopiero po zlocie wielkich żaglowców.
- Najbardziej prawdopodobną datą
realizacji projektu rewitalizacji tego obszaru jest 2008 r. Zostało jeszcze sporo do zrobienia. Wały Chrobrego to trudny teren. Nie wiadomo, jakie "niespodzianki" mogą się znajdować w ziemi. Dodatkowo
należy mieć pozwolenie od konserwatora zabytków na prowadzenie prac w tym miejscu - mówi Michał Przepiera, dyr. Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w szczecińskim magistracie. - Nawet
gdyby dziś były załatwione wszystkie formalności, łącznie z rezerwacją środków finansowych, to nie zdecydowalibyśmy się na rozpoczęcie robót. W tej chwili możemy poprawić tylko drobne niedociągnięcia.
Większe prace muszą poczekać. Nie możemy pozwolić, aby w czasie zlotu żaglowców Wały Chrobrego przypominały wielki plac budowy.
Gdy zrobi się cieplej, na teren Wałów Chrobrego wkroczą ekipy, które
zajmą się drobnymi porządkami. Ale sam retusz niewiele zmieni: nadal będą dziurawe nawierzchnie, sypiące się murki, koślawe ławki...