Przepływając przez Cieśninę Gibraltarską, jeden z najruchliwszych szlaków morskich na świecie, statki powinny zwalniać i uważać na
wieloryby - zaapelowały władze Hiszpanii.
Zaleca się, by jednostki przepływające między Półwyspem Iberyjskim a Afryką ograniczały prędkość do 13 węzłów. Załogi wzywa się do zachowania maksymalnej
czujności. Hiszpańscy obrońcy środowiska od dawna domagali się tego rodzaju ochrony dla wielorybów, więc zalecenia władz przyjęli z uznaniem.
Jak informuje PAP, największym zagrożeniem dla kaszalotów,
żerujących w Cieśninie Gibraltarskiej od lutego do lipca, są szybkie promy, mogące pływać z prędkością ponad 30 węzłów. Tymczasem te wielkie ssaki morskie są gatunkiem zagrożonym; w Cieśninie
Gibraltarskiej - łączącej Morze Śródziemne z Atlantykiem - jest ich zwykle 20-30. Przez cały rok w cieśninie przebywa ponadto ok. 300 mniejszych grindwali. Choć do kolizji ze statkami dochodzi często,
zdaniem ekologów, załogi na ogół nie zgłaszają ich władzom. W ten sposób Zieloni komentują fakt, że w raporcie przygotowanym dla hiszpańskiego Ministerstwa Ochrony Środowiska mówi się o zaledwie dwóch
potwierdzonych kolizjach w okresie od 2001 do 2005 r.