2001 ropy wyciekło z kontenerowca MSC Napoli, który ugrzązł na mieliźnie w pobliżu Sidmouth, we wschodnim Devon (południowo-zachodnia
Anglia), po tym, jak 18 stycznia został uszkodzony w czasie sztormu. Statek ma pęknięcia burt po obu stronach, a w zbiornikach znajduje się jeszcze 3,5 tys. t paliwa. Grozi to skażeniem plaż w zatoce
Lyme, u wybrzeży Devon. Ratownicy starają się usunąć paliwo. 26-osobową załogę ewakuowano.
Statek wiózł też 2,5 tys. kontenerów, z których ok. 200 wpadło do wody. Morze wyrzuciło na brzeg ok. 20 [z
kosmetykami, beczkami wina, obuwiem sportowym, częściami do samochodów, a także motorami BMW). Jednakże na pokładzie były także pojemniki z trującymi substancjami chemicznymi. Policja apelowała o
niezbliżanie się do kontenerów. Nie powstrzymało to jednak okolicznych mieszkańców, którzy z pochodniami przeczesywali w nocy plaże i okradali pojemniki.
MSC Napoli celowo ugrzązł na mieliźnie w
pobliżu Sidmouth. Alternatywą było odciągnięcie go do któregoś z portów francuskich, ale uznano, iż potencjalna katastrofa na pełnym morzu mogłaby być gorsza w skutkach.