Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Musieliśmy uprzedzić konkurencję

Namiary na Morze i Handel, 2007-01-26

Z Piotrem Waszczenko, prezesem Unity Line Sp. z o.o. rozmawia Zofia Bąbczyńska-Jelonek - Dzisiejszy rynek usług promowych, to rynek klienta z coraz większymi wymaganiami. Na liniach między Polską a Skandynawią pływa coraz więcej promów... Jak w tym wszystkim odnajduje się Unity Line? - Tak, to prawda. Konsekwencją tego wszystkiego jest m.in. tworzenie nowych połączeń i linii promowych, powiększanie floty, rozbudowa portów promowych. Procesy te dotyczą także usług na Bałtyku i polskich armatorów, czy operatorów promowych. Do tej pory, w ciągu ostatnich 10 lat, rynek przewozów promowych na Bałtyku wykreował 3 stałe połączenia z Polski: Świnoujście -Ystad, które obsługuje w tej chwili 5 promów [cztery nasze i jeden Polskiej Żeglugi Bałtyckiej - Polferries), linię Gdynia - Karlskrona, z dwoma promami Stena Line oraz linię Gdańsk -Nynashamn, na której od kilkunastu dni pływają już 2 promy Polferries: Scandinavia i najnowszy nabytek - Baltivia. Warto wspomnieć, iż powiększanie serwisu promowego o kolejne jednostki, na bazie dynamicznie rozwijającego się rynku, rozpoczęła Polska Żegluga Morska, zakupując i wprowadzając do eksploatacji, na przełomie 2004/2005 r., prom Gryf, następnym był Galileusz, a teraz Baltivia. Muszę zaznaczyć, że bardzo cieszy aktywna współpraca polskich armatorów promowych, zarówno w kontaktach bezpośrednich, jak i na forum Związku Armatorów Polskich, którego Unity Linę od 2 lat jest członkiem. Pozwala to na bieżącą wymianę doświadczeń i opinii, a co ważniejsze - wypracowywanie wspólnego stanowiska w sprawach istotnych dla armatorów promowych. Natomiast, myśląc o rozwoju, na potrzeby Unity Linę przygotowaliśmy ogólną analizę spodziewanego rozwoju rynku przewozów frachtowych do 2016 r, w korytarzu transportowym Północ - Południe, obejmującym połączenia ze Świnoujścia do portów południowej Skanii w Szwecji. Doszliśmy do wniosku, że optymalnym momentem do rozbudowy i wzmocnienia naszego serwisu, w tym wykreowania nowego połączenia - będzie przełom 9006/ 2007 r. Włączenie do w serwisu Galileusza pozwoli nam, jeszcze przez jakiś czas, utrzymać odpowiednią jakość, mierzoną dostępnością świadczonej dla klienta usługi. - Stąd, nowa linia promowa i nowe nabytki polskich armatorów, dla których operatorem jest Unity Linę? - Niezupełnie, a właściwie-nie tylko. Najwięksi klienci naszego serwisu, od dłuższego czasu, drążyli temat i delikatnie naciskali, sugerując rozważenie konieczności rozszerzenia serwisu do Szwecji o kolejne porty, np. Trelleborg czy Malmo. Trelleborg, w ostatnich latach, mocno inwestuje w rozwój, budując swoją pozycję w oparciu o kilku znaczących operatorów promowych, realizujących połączenia do Niemiec. W ślad za tym, do portu lub w jego okolice, przeniosły się, lub planują tam zbudowanie od podstaw swoich baz, centra logistyczne największych gestorów ładunków. Na to wszystko nakłada się także rozwój gospodarczy makroregionu środkowej Europy. Do 2006 r. bilans eksportu i importu między nim a Skandynawią mniej więcej się bilansował. Od roku obserwujemy zwiększenie potoków ładunkowych ze środkowej Europy na północ. Nasi klienci, dysponujący taborem drogowym, najczęściej kierują się do północno-wschodniej Szwecji. Dostęp do autostrad mają praktycznie za rogatkami Trelleborga. Z Ystad zaś muszą pokonać ok. 40 km - i to wąską, lokalną drogą. Również systematycznie rozwijająca się wymiana towarowa między Polską a krajami skandynawskimi ma w tym swój udział. Proszę zwrócić uwagę na to, że do Polski wkroczyły takie duże koncerny, jak: IKEA, Volvo, Scania, Vatenfall i kilka innych. Niekwestionowanym liderem jest wśród nich IKEA i na wszystkich naszych promach przewozimy wagony, samochody i kontenery z towarami tego koncernu. Podobnie jest z narastającymi 'przewozami papieru i produktów drzewnych szwedzkiej firmy Stora Enso, która handluje z państwami środkowej i wschodniej Europy. Z roku na rok wozimy coraz więcej. Zresztą, licząc tylko zestawy drogowe w przewozach frachtowych wszystkich promów, łącznie ze Stena Linę, to tempo przyrostu towarów przewożonych między Szwecją a Polską jest coraz większe. Ostatnio waha się ono w granicach prawie 20% rocznie. W 2004 r. przyrost ten wyniósł 17,2%, w stosunku do roku poprzedniego, w 2005 r. - 19,2%, a w 2006 r. - 19,1 %. Ta sama sytuacja jest na promach serwisu Unity Linę. W 2005 r. przewieźliśmy 121,7 tys. lor, a w 2006 r. - już 143,8 tys., co daje wzrost o 18,2%. Wagonów kolejowych w 2005 r. przewieźliśmy 16,9 tys. sztuk, zaś w ub.r. było ich już 20,9 tys., co stanowi wzrost o 24%. Świadczy to o zwiększającej się masie ładunkowej, wożonej transportem drogowym i kolejowym, korzystającym z naszych jednostek. Wzrósł również, o 12,3%, przewóz samochodów osobowych - z 57,5 tys. do 64,5 tys. Przewozy pasażerskie natomiast ustabilizowały się na poziomie 250-260 tys. osób rocznie. Przyrost w stosunku do 2005 r. wyniósł ok. 2,7%. - Wejście na linię Świnoujście - Trelleborg to duże wyzwanie i duża konkurencja. - Gdybyśmy tego nie zrobili, zrobiliby to za nas inni. Nie miejmy złudzeń. Nasze poczynania są skrzętnie obserwowane przez innych operatorów promowych na Bałtyku. Oni także dokonują niezliczonych analiz i przymiarek do otwarcia linii żeglugowych do Świnoujścia, z Trelleborga lub Malmo. Przykładem jest DFDS Seaways, TT- Line, Stena Line, a ostatnio - Nordo Link. Musieliśmy uprzedzić konkurencję. Nowa linia żeglugowa Unity Linę jest nie tylko wyjściem naprzeciw oczekiwaniom rynku i naszych klientów, ale również skutecznie blokuje, na długi czas, próby wkroczenia na "polskie podwórko" obcego operatora. To utrzymanie status quo Polski w tej części Morza Bałtyckiego. - Jak układały się negocjacje ze stronę szwedzką? - Władze portu Trelleborg bardzo profesjonalnie podchodzą zarówno do własnego rozwoju, jak i współpracy z operatorami promowymi. Wychodzą, z założenia, że nie należy czekać aż ktoś do nich trafi z ofertą, ale trzeba inwestować w port, i nie tylko pod potrzeby konkretnego klienta. Zabiegi portowców szwedzkich zbiegły się z planami rozwoju Unity Linę, podjętymi zresztą dobrych kilka lat temu. Ich konsekwentna realizacja zaowocowała otwarciem połączenia do Trelleborga. Nasza współpraca ze Szwedami, nad uruchomieniem tego połączenia trwała ok. 1,5 roku. Stosowali oni politykę "zachęcania" do korzystania z usług ich portu. Zaczęli od pokazana planów ewentualnych inwestycji pod nowego operatora, w miarę postępu negocjacji zaprezentowali pełne finansowanie przedsięwzięcia, w końcu zwieńczyli negocjacje nową inwestycją - nabrzeżem dla polskich promów. Równolegle armatorzy, których promami zarządzamy - Polska Żegluga Morska i Euroafrica - przygotowywali się do zwiększenia tonażu i wprowadzenia nowych jednostek na linię promową. W ostatnich 2 latach zostały zakupione 2 promy: Gryf- nabytek PŻM i Galileusz- nabytek Euroafriki. Pierwszy wszedł do eksploatacji z początkiem 2005 r., drugi zaś - pod koniec ub.r. Na razie, pływają do Ystad, ale od lutego zaczną do Trelleborga. - Poza stałymi klientami, którzy sugerowali zwiększenie oferty przewozowej i otwarcie nowej linii, Unity Line czeka walka z niemiecką i skandynawską konkurencją o ładunki i podróżnych. Po jaki oręż sięgniecie? - Poważnym atutem dla potencjalnych klientów naszego serwisu pozostaną zapewne konkurencyjne frachty oraz relatywnie niższe koszty transportu ładunków samochodami przez Polskę, aż do czasu wejścia Polski do strefy euro. Bardzo korzystnie wpłynie także oddanie do eksploatacji drogi ekspresowej S-3. Niemieckie drogi dla ruchu międzynarodowego oraz autostrady są płatne, droga przez Polskę natomiast obniża koszty transportu, co dla gestora ładunku jest istotne. Czas przejazdu z Trelleborga do Niemiec i do Polski jest ten sam. Jedynym ograniczeniem są odprawy celne, ale po przystąpieniu Polski do układu z Schengen, problem ten zniknie. - Jakie widzi pan perspektywy dla rynku promowego w ciągu najbliższych lat? - Wymienię kilka istotnych trendów dla przewozów frachtowych na rynku promowym, które w swojej strategii bierzemy pod uwagę. Wykreowane połączenia Polski ze Skandynawią, o których wspomniałem na początku, są stabilne, choć mają różny charakter, choćby ze względu na podział geograficzny łańcuchów logistycznych. Na każdej linii odnotowano wzrost przewozów, na co zwrócono uwagę przy realizacji przewozów frachtowych. W ostatnich latach udało nam się osiągnąć dynamikę i rezultaty daleko wyprzedzające wyniki połączeń Niemiec ze Szwecją. Dlatego naszym pierwszoplanowym zadaniem będzie utrzymanie, na jak najwyższym poziomie, naszego czwartego, polsko-skandynawskiego połączenia. Systematyczny przyrost przewozów, w ciągu ostatnich 4 lat, wygenerowany został przede wszystkim wzrostem wymiany i kierowaniem na linię większych promów. Doprowadziło to do zwiększenia potencjału przewozowego armatorów, co z kolei odpowiada zapotrzebowaniom rynku. Myśląc o rozwoju, trzeba myśleć także o tonażu. Na rynku, nawet wtórnym, nie ma już właściwie jednostek małych, które mogłyby np. bezpiecznie wchodzić do Ystad. Aktualnie nie buduje się promów krótszych niż 180 m. Cieszy nas, że PŻM, jako właściciel promów, bardzo uważnie obserwuje to, co się dzieję na rynku promowym i stara się na bieżąco reagować na jego potrzeby, a także realizować plany rozwojowe. Nieustannie trwają poszukiwania kolejnej jednostki na rynku statków używanych, aby jeszcze bardziej wzmocnić nasz serwis. Myśląc o rozwoju i przyszłości, PŻM postanowiła zamówić 2 jednostki w Stoczni Szczecińskiej Nowej; negocjacje w tej sprawie dobiegają już końca. - W styczniu zawiązało się konsorcjum firm, w skład którego weszły: Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, Ystad, Ystad Hamn Logistic AB, Polska Żegluga Bałtycka oraz Unity Line, które złożyło w Ministerstwie Gospodarki Morskiej aplikację w ramach projektu "Autostrady morskie"... - Chciałbym zwrócić uwagę, że nie jest to oficjalne konsorcjum, a Unity Linę zobowiązało się jedynie listem intencyjnym, że w miarę swoich możliwości, jeśli się to okaże realne, poprze inicjatywę uznania połączeń żeglugowych między Ystad a Świnoujściem za tzw. autostradę morską. Decyzja w tej sprawie należy do Komisji Europejskiej. Obecnie, jedyna oficjalnie uznana i zapisana w tzw. i Białej Księdze, dotyczącej polityki transportowej do 2010 r. [z 2001 r.], autostrada morska na Bałtyku, biegnie równolegle do linii brzegowej południowego wybrzeża. - Dziękuję za rozmowę.
 
Zofia Bąbczyńska-Jelonek
Namiary na Morze i Handel
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl