W ub. tygodniu uczestniczyliśmy wraz z członkami Komisji Rozwoju, Promocji i Gospodarki Morskiej Rady Miasta w pouczającej
wizytacji terenów portowych, gdzie już 4-7 sierpnia odbędzie się The Tall Ships' Races 2007.
Wizytacja rozpoczęła się od wjazdu windą na ostatnie piętro Elewatora Ewa i zapoznaniu się stamtąd z
panoramą Odry, Wałów Chrobrego, nabrzeża Starówka oraz rejonu Łasztowni, czyli terenów, gdzie już za niespełna 6 miesięcy rozpocznie się wielka impreza żeglarska, od której niewątpliwie o Szczecinie
pójdzie w świat opinia: czy warto tam żeglować, czy lepiej omijać ten port z daleka.
Z dachu "Ewy" wszystko wydawało się jakby uładzone i poukładane. Niestety ogląd z bliska tych rejonów już tak
optymistyczny nie był. Widzieli to wizytujący radni jak i dała temu wyraz, obradująca tego samego dnia Komisję Budżetową RM, zastanawiając się ile te regaty pochłonęły i jeszcze pochłoną pieniędzy. Można
się w tym miejscu zastanawiać, czy zrobiono wystarczająco dużo, aby wejście miasta w świat wielkich żagli było należyte. Czy poniesione już koszty i te, które jeszcze przed nami to dużo czy mało. Ale
przecież pogłębienie Odry, oświetlenie parku S. Żeromskiego, mostu Długiego, budowa chodników, alejek dla rowerzystów, infrastruktury na przystani Pałacu Młodzieży, to nie są tylko zadania doraźne na
zbliżające się regaty, ale będą służyły wiele lat. Chcemy, aby na Odrze u stóp Wałów Chrobrego zamiast barek i pchaczy cumowały wielkie pasażerskie cruisery. Nie ma do tego innej drogi, jak wypromowanie
miasta w Europie, na świecie oraz prozaiczne pogłębienie podejść do nabrzeży i właściwa infrastruktura na Wałach Chrobrego, na wyspie Grodzkiej, na Nabrzeżu Starówka i z pewnością na całej Łasztowni z
sąsiadującymi z nią nabrzeżami. Po objeździe całego rejonu radni poproszeni zostali do dyrekcji Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA na krótkie spotkanie. I tu można było przekonać się o
dużym zaangażowaniu kierownictwa oraz konkretnych planach związanych z przyjęciem żeglarzy. Ustami dyrektorów Władysława Lisewskiego - ds. rozwoju portu i Piotra Jani - ds. współpracy z Unią Europejską
dowiedzieliśmy się, że The Tall Ships' Races to nie tylko sprawa miasta, ale w ogromnym stopniu dotyczy portu. Chodzi tu także o jak najlepsze przyjęcie żeglarzy, aby po powrocie do swoich stron mieli
o nas dobre opinie i na przykład polecili port jako przystań wielkich statków pasażerskich, gdyż jest tam właściwa baza i ciekawe do zwiedzania obiekty. Mówiono także, iż być może w razie potrzeby
udostępnione zostaną żeglarzom nabrzeża. Obszaru Celnego, ale wymaga to specjalnych zabiegów. Niestety nabrzeża Łasztowni wydają się być poza możliwością zagospodarowania na potrzeby regat. Jest tam zbyt
wiele podmiotów gospodarczych, a przede wszystkim ogrom prac z zagospodarowaniem.
Po tej wizytacji rozmawialiśmy z Arkadiuszem Pawlakiem, przewodniczącym Komisji ds. Rozwoju, Promocji i Gospodarki
Morskiej, który pozytywnie ocenił deklaracje ze strony Zarządu Portu oraz stwierdził, że najlepiej wyrobić sobie zdanie o stanie przygotowań, uczestnicząc w takim objeździe.