Fabryce kontenerów w Szczecinie Płoni nie zaszkodziła zbyt mocno kolejna, czwarta już w ciagu ostatnich lat upadłość. Niespełna dwa
miesiące od ogłoszenia przez sąd gospodarczy upadłości na gruzach zadłużonej na ponad 17 mln złotych fabryki Gulf Intermodal powstaje ISE Container sp. z o.o.
Nową spółkę powołują do życia holenderscy
właściciele firmy, która była ostatnim partnerem upadającej fabryki. Zamówiła w Szczecinie Płoni serię naczep. Niebawem, prawdopodobnie już w najbliższych dniach, nowa spółka zostanie zarejestrowana jako
ISE Container sp. z o.o. Trwa nabór pracowników. Poszukiwani są głównie spawacze. Do wczoraj do pracy w powstającej firmie przyjęto około 20 osób.
Z wysokowykwalifikowanymi fachowcami, w tym
spawaczami, jest jednak kłopot; większość z nich wyjechało bowiem w ciagu ostatnich kilku lat do lepiej płatnej pracy za granicą.
Maria Januszewicz, syndyk masy upadłościowej popiera plany wznowienia
produkcji w fabryce. Dla syndyka, który zarządza majątkiem upadłego, w tym również jego długami, rozpoczęcie produkcji oznacza wpływy z tytułu dzierżawy części majatku.
Sąd gospodarczy w Szczecinie
ogłosił upadłość spółki Gulf Intermodal po tym jak kilkunastu pracowników, którym ta angielska firma jest winna zaległe wynagrodzenia, złożyło wnioski o upadłość.
Fabryka kontenerów w Szczecinie Płoni
ma duże doświadczenie w upadaniu. To już czwarta w ciągu ostatnich 10 lat. Po raz ostatni w 2002 roku uratował ją poprzedni syndyk. To właśnie od niego fabrykę kupił Anglik Ron Moore (Gulf Intermodal).
Obecnie na rynku kontenerów jest dobra koniunktura. Po restrukturyzacji firmy (pozbyciu się zbędnego majątku, racjonalizacji zatrudnienia i inwestycjach w park maszynowy) miałaby ona szansę odzyskać
pozycję na rynku. Jej atutem są niskie koszty pracy, położenie oraz wieloletnie doświadczenie w produkcji kontenerów.
Wartość majatku upadłej firmy wycenia się na niecałe 7 mln złotych, długów na 17,4
mln złotych. Spółka posiada jednak atrakcyjny teren o powierzchni 13,5 ha.