Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Zbadają katastrofę

Kurier Szczeciński, 2007-01-22
Powstało stowarzyszenie, które chce dochodzić prawdy o zatonięciu promu samochodowo-kolejowego "Jan Heweliusz". 14 lat temu w największej polskiej katastrofie morskiej zginęło 55 osób. Pełna nazwa organizacji brzmi Stowarzyszenie dla Zbadania Przyczyn i Okoliczności Zatonięcia Promu "Jan Heweliusz". Powstało z inicjatywy gdańszczan. - Celem stowarzyszenia jest zbadanie wszystkich przyczyn i okoliczności zatonięcia jednostki oraz wykorzystanie wyników badań i ustaleń dla podniesienia bezpieczeństwa żeglugi, w szczególności promów pasażerskich - wyjaśnia Marek Błuś, sekretarz i rzecznik SZPiOZP "Jan Heweliusz". Ponieważ stowarzyszenie zwykłe nie może przyjmować dotacji czy darowizn, aby móc wykonywać cele działalności, ma zamiar wpływać na tych, którzy mogą mu pomóc. - Zakładamy, że będziemy oddziaływać na tych, którzy powinni oficjalnie takie badania przeprowadzić - tłumaczy Błuś. - Są władze i instytucje, które mogą to zrobić, np. Komitet Badań Naukowych, uczelnie wyższe, nie mówiąc o prokuraturze. Stowarzyszenie chce inicjować i prowadzić takie badania, publikować wyniki i ustalenia o przyczynach tragedii promu, a także na temat spraw bezpieczeństwa żeglugi. Jedyną wymaganą w ustawie funkcją w stowarzyszeniu zwykłym jest przedstawiciel stowarzyszenia. Został nim dr hab. inż. Maciej Pawłowski, docent na Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej. "Posiada uznany dorobek naukowy w dziedzinie statyki okrętu oraz mechaniki ruchu okrętu na fali, bezpieczeństwa statku w stanie awaryjnym, projektowania i normowania podziału wodoszczelnego statków, zwłaszcza promów i zbiornikowców" - czytamy w informacji prasowej. Pawłowski jest także autorem ponad 100 publikacji naukowych oraz 55 dokumentów dla delegacji polskiej do Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO). Publikował w zagranicznej prasie fachowej. Natomiast Marek Błuś jest kapitanem żeglugi wielkiej, wykładowcą w Ośrodku Szkolenia Ratowniczego przy Akademii Morskiej w Gdyni oraz dziennikarzem. To właśnie Błuś - wraz z wdowami po marynarzach promu "Jan Heweliusz" - domagał się wyjaśnienia prawdy o katastrofie. Uważał, że izby morskie prowadzą śledztwo nierzetelnie. Brał też udział w wyprawach płetwonurków na wrak promu, podczas których wydobyto z podłogi górnego pokładu materiał przypominający beton, który - jego zdaniem - mógł pogorszyć stateczność jednostki. Stowarzyszenie nie kryje, że czerpie z doświadczeń estońskich. Przypomnijmy, że w 1994 r. zatonął na Bałtyku prom "Estonia". Była to największa katastrofa morska w dziejach powojennej żeglugi - zginęły 852 osoby. Po latach w tym kraju działają aż trzy organizacje próbujące wyświetlić prawdę o tragedii. Jedna z nich jest nastawiona naukowo; nazywa się "Grupa robocza do badania wypadku Estonii". Wyniki prywatnych śledztw okazały się na tyle rewelacyjne, iż zostały upublicznione. W efekcie odbyła się konferencja naukowa - po tym, jak rząd szwedzki przyznał, że prom służył do przewozu sprzętu wojskowego.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl