Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Whiskey dla króla

Kurier Szczeciński, 2007-01-11

Za kilka dni były sowiecki okret podwodny opuści dok w Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" i po krótkim zawinięciu do Szwecji przez cztery miesiące będzie holowany do dalekiej Tajlandii. Wczoraj dziennikarze mieli się okazję przekonać o niesamowitej ciasnocie, jaka panuje na łodziach podwodnych. Na prawie 60 marynarzy było tylko osiem kusych i niewygodnych koi. Aby maksymalnie wykorzystać miejsce, na U-194 pod kojami leżały 7-metrowe torpedy. W sumie wnętrze to kilka pomieszczeń przedzielonych wodoodpornymi grodziami. Remont takiej jednostki był pierwszym tego typu zleceniem w historii Gryfii. - Okręt został wybudowany w latach 1956-57. Tej klasy jednostek Rosjanie zbudowali 256 sztuk w 9 różnych stoczniach - powiedział Paweł Prus z działu marketingu Gryfii. U-194 mierzy ponad 75 m długości, a kadłub o ścianach grubości 25-30 mm wytrzymuje zanurzenie do 500 stóp. Jednak jednostka określana w nazewnictwie NATO jako Whiskey-Class, nie popłynie do Szwecji samodzielnie, lecz będzie ciągniona przez holownik "Edi", który wczoraj po przebudowie zszedł z doku, również w Gryfii. - "Edi" przeholuje U-194 na sześć godzin do Szwecji, gdzie zostanie zaprowiantowany i zaopatrzony w paliwo. Potem wraz z sześcioosobową załogą, ciągnąc okręt, popłynie wzdłuż wybrzeży Europy i wokół Afryki (na przejście przez Kanał Sueski nie otrzymał zgody) do Tajlandii. Stalowa lina holownicza, na końcu której znajdzie się U-194, będzie mierzyła 200 metrów. W połowie maja zestaw dotrze na 80. urodziny tamtejszego monarchy i stanie się jedną z głównych atrakcji obchodów. Królem jest Phumibol Adulyadej, który od 1946 r. panuje w Tajlandii jako Rama IX - wyjaśnia P. Prus. Przypomnijmy, że po służbie w rosyjskiej marynarce U-194 trafił do osoby prywatnej w Szwecji i przez 10 lat zacumowany jako okręt-muzeum w Karlskronie. Stał tam się sukcesem marketingowym i wynajmowany był też na... spotkania, śluby i potańcówki. - Teraz z prędkością zaledwie 6 węzłów będzie holowany na maksymalnym możliwym zanurzeniu. Będzie wystawał tylko kiosk jednostki - tłumaczy Prus. Stoczniowcy z Gryfii wymienili na łodzi podwodnej 15 ton blachy. Praktycznie też zrekonstruowali rufę okrętu. Teraz pomalują kadłub. Z kolei na "Edim" wstawili m.in. większe zbiorniki na paliwo, a także zamontowali osprzęt windy holowniczej. U-194 pozostanie w Tajlandii na zawsze, gdyż odkupił go obywatel tego kraju.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl