W zeszłym roku Stocznia Szczecińska Nowa nieźle radziła sobie w kryzysowej sytuacji i starała się zmniejszać straty. O dużych stratach w
przemyśle stoczniowym poinformowała tymczasem "Rzeczpospolita". Największe za pierwsze trzy kwartały 2006 miała ponieść Stocznia Gdynia. Natomiast w SSN wyniosły one na sprzedaży aż minus 68 mln zł.
Zysk netto to minus 13 mln zł.
W samej firmie dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że 2006 r. zakończyła ona ze stratą, jednak w stosunku do całej sprzedaży spółki jest ona niewielka. Aktualnie trwa
jeszcze bilansowanie ubiegłorocznych wyników.
- W tej chwili nie potwierdzę danych zamieszczonych przez gazetę, gdyż nie dysponuję dokumentami - mówi z kolei Paweł Brzezicki, prezes Agencji Rozwoju
Przemysłu, która jest jednym z udziałowców SSN. - Potwierdzam jednak, że realizowane obecnie kontrakty są nierentowne i takie będą również w najbliższych miesiącach. Strata SSN będzie jednak niewielka, bo
jej kierownictwo pomagało sobie działalnością finansową, poprzez hedging. W Szczecinie wychodzą więc na swoje i stocznia Nowa nie jest taka zła.
- Jestem zaskoczony wynikami podanymi przez dziennik,
dlatego trzeba by było przyjrzeć się ich źródłom - mówi z kolei ekonomista, prof. Dariusz Zarzecki, który zasiadał w radzie nadzorczej Korporacji Polskie Stocznie. - Trudno stoczniom radzić sobie w
sytuacji, gdy dolar jest tak słaby, a stal tak droga. Podobne problemy dotykają firmy azjatyckie.
Z drugiej strony - jak twierdzi profesor - nieduży ujemny wynik nie powinien być zaskoczeniem, bo nie
wszystko dało się uzyskać przy renegocjacjach nieopłacalnych kontraktów. Swoje zrobiły też długotrwałe przerwy w finansowaniu produkcji.
Wczoraj ze związkowcami spotkał się Tomasz Olszewski, tymczasowy
prezes stoczni Nowej. - Potwierdził on, że pieniądze na produkcję są. Zaawansowane są także rozmowy z KUKE na temat odblokowania gwarancji na zaliczki armatorskie - mówi jeden z uczestników spotkania. -
Prezes nie wypowiedział się natomiast kategorycznie na temat bankowych pożyczek, gdyż w najbliższych dniach jedzie do Warszawy je finalizować.
Chodzi o dwa kredyty; zostało dla nich zawiązane
konsorcjum Banku Pekao SA, które chce pożyczyć stoczni 47 mln USD na produkcję. Z kolei Bank Handlowy pożyczy spółce 37 mln USD.
15 stycznia Ministerstwo Skarbu ma ogłosić scenariusze prywatyzacyjne
dla polskich stoczni produkcyjnych, w tym dla SSN.