Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Traktory morskie

Nie, 2007-01-02

Sprawozdanie z poświęcenia nowoczesnych środków transportu niezbędnych do wykonywania statutowych obowiązków polskiej administracji morskiej. Uroczystość odbyła się 21 grudnia przed gmachem Urzędu Morskiego w Szczecinie przy placu Batorego 4. Biskup, minister i dyrektor Był oczywiście sam pan minister gospodarki morskiej Rafał Wiechecki, który przekazywał, była dyrekcja Urzędu Morskiego, która przyjmowała (dyrektor Wojciech Łuczak* przywdział nawet coś w rodzaju munduru kapitańskiego z dystynkcjami). Osobiście przybyli: prezes Zarządów Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Janusz Catowicz, komendant wojewódzki policji w Szczecinie insp. Tadeusz Pawlaczyk, rektor Akademii Morskiej prof. dr hab. inż. Bolesław Kuźniewski oraz wojewódzki konserwator przyrody Maciej Trzeciak. Przez swoich przedstawicieli uczestniczyli: wojewoda zachodniopomorski Robert Krupowicz, prezydent Szczecina Piotr Krzystek, dyrektor naczelny Polskiej Żeglugi Morskiej Paweł Szyn-karuk oraz komendant Pomorskiego Oddziału Straży Granicznej podpułkownik Mikołaj Gruszczyński. I najważniejszy gość: Jego Ekscelencja ksiądz arcybiskup Marian Przykucki, zasłużony, pierwszy metropolita utworzonej w 1992 r. archidiecezji szczecińsko--kamieńskiej. Uroczystość przekazania i poświęcenia nowoczesnych środków transportu była epokowym wydarzeniem o niezamierzonej wręcz doniosłości (cytat za dyrektorem UM) nie tylko dla całej polskiej administracji morskiej, ale także dla krajów Unii Europejskiej oraz całego świata, który na nas patrzy poprzez przyjeżdżających do Polski turystów (cytat za ministrem gospodarki morskiej). Misiek, quady i koparki Nie dziwota, że uroczystość przygotowywano starannie. Ulice dojazdowe do budynku Urzędu Morskiego w Szczecinie zamknięto na 8 godzin już od szóstej rano. Podlegające uroczystemu przekazaniu nowoczesne środki transportu stojące wcześniej na tzw. bazie oznakowania nawigacyjnego ściągnięto na lawetach (podziękowania dla pana komendanta wojewódzkiego policji). Stanęły na placu równo w rządku. Pośrodku samochody osobowe (w tym terenowe mitsubishi outlander - ponad 200 KM, wyposażone, jak każde takie auto, w jednostkę napędową pozwalającą wykorzystać w pełni przeznaczenie auta oraz napęd 4x4 w dyspozycji inspektoratu Ochrona Wybrzeża z przeznaczeniem do swobodnego poruszania się dla pana dyrektora Wojciecha Łuczaka), obok kilka quadów (z angielska wszędołazy, motocykle na czterech kołach służące głównie do sportu i rekreacji), po skrzydłach dwa ciągniki, inaczej zwane traktorami, i dwie koparko-spycharki. Łącznie kupiono tego za 3 mln zł. W ostatniej chwili przed rozpoczęciem uroczystości na plac wysłano umyślnego ze szmatą, aby odsączył stojące tu i ówdzie kałuże. Dzień wcześniej w Szczecinie padało. W ostatniej chwili wyniesiono z budynku Urzędu Morskiego fotel dla Jego Ekscelencji księdza arcybiskupa, aby nie musiał siedzieć na zwykłym krześle. Naczelnicy wszystkich wydziałów w Urzędzie Morskim dostali przyzwolenie, aby ich pracownicy swobodnie mogli wyjść z budynku i wziąć udział w uroczystości. A nawet pouczenie, że powinni to zrobić. Kasa kropidło i bankiecik Uroczystość zaczęła się punktualnie w południe. Najpierw przemawiał pan minister Wiechecki. Wspomniał, że było ciężko przełamać opór urzędników w Warszawie, by dali pieniądze. Wiechecki nie ukrywał, że on tego przełamywania oporu dokonał. Pochwalił swojego dawnego kolegę z LPR Wojciecha Łuczaka, którego uczynił dyrektorem urzędu zaraz po tym, jak został ministrem. Że to łamanie oporu było z jego inicjatywy, że to dzięki jego pomysłowi przed Urzędem Morskim na placu w rzędzie stoi i mitsubishi outlander i quady, i traktory... Mówiąc w Szczecinie o pieniądzach wyrwanych przez siebie i kolegę Łuczaka warszawskim urzędnikom minister Wiechecki lekko minął się z prawdą. Pieniądze od początku 2006 r. leżały na koncie Urzędu Morskiego w Szczecinie, nikt więc nic nie musiał nikomu wyrywać. Te 3 mln zł to polski udział w finansowanym z budżetu Unii Europejskiej drugim etapie pogłębiania toru wodnego między Szczecinem a Świnoujściem. Ponieważ projekt został skreślony w tym roku z listy inwestycji, pieniądze postanowiono wykorzystać na zakup "nowoczesnych środków transportu". Potem przemawiał dyrektor i dziękował panu ministrowi. Na koniec nastąpiła kulminacja uroczystości. Arcybiskup Przykucki uroczyście poświęcił środki transportu, a radość jego ze święcenia tego rodzaju osiągnięcia była wielka (cytat za arcybiskupem). Po 20 minutach historyczną uroczystość zakończono i wszyscy zaproszeni ważni goście udali się do pobliskiego Business Clubu na skromny poczęstunek. * Wojciech Łuczak, 32 lata, partyjny kolega ministra Rafała Wiecheckiego z LPR. W czerwcu 2006 r. został mianowany zastępcą dyrektora ds. technicznych w Urzędzie Morskim w Szczecinie na miejsce człowieka z 26-letnim doświadczeniem. Wcześniej Łuczak pracował w firmach handlowych (rajstopy i telefony komórkowe) oraz w Coca-Coli.
 
Waldemar Kuchanny
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl