Darłowo ożyło jako port handlowy. Po latach zastoju, raz w miesiącu, zawija tu statek po pelety (granulaty opałowe z trocin), dla
odbiorców w Skandynawii. Kilka trampów zabrało tarcicę bukową. Od sierpnia br. ponad 20 statków w elewatorach portowych wyładowało zboże dla młynów "Stoisław" k. Koszalina.
W listopadzie zameldował
się rosyjski statek Jenisej z węglem z Kaliningradu. Jego przeładunkiem zajmuje się spółka Solad ze Szczecina, która współpracuje z firmą z Niemiec.
- Jenisej zawinął 5 razy, mając za każdym razem w
ładowni ok. 1600 t węgla. Do końca br., w Darłowie, przeładujemy go 25 tys. t - informuje Artur Demiaszkiewicz, menedżer ds. handlowych w szczecińskiej spółce.
Węgiel z Darłowa dociera do odbiorców z
zachodniego i środkowego Pomorza.