Tydzień temu opublikowaliśmy artykuł na temat nieprawidłowości związanych z obrotem udziałami w spółce Drobnica-Port Szczecin. Dziś
prezentujemy list Andrzeja Montwiłła, byłego prezesa Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
"W nawiązaniu do artykułu z dnia 6.11.2006 r. "Rywalizacja o portowe udziały Drobnica z usterką
" pozwolę sobie przedstawić swoją wiedzę na temat trzech prób zmian kapitałowych w spółce Drobnica-Port Szczecin.
1999 r. - zwołanie na wniosek Zarządu Portów, którego byłem prezesem, nadzwyczajnego
zgromadzenie wspólników Drobnicy celem podjęcia uchwały o podniesieniu kapitału poprzez emisję nowych udziałów dla Zarządu Portu. Niestety, wobec prowadzonej przez późniejszych szefów spółki bardzo mocnej
negatywnej propagandy wśród udziałowców indywidualnych uchwała nie przeszła,
2003 r. - uchwała nadzwyczajnego zgromadzenia udziałowców Drobnicy o podniesieniu kapitału. Mocno popierałem ten proces.
Niestety, mimo moich uwag, zarząd spółki pod wodzą p. J. Furkiotisa popełnił błędy w procedurze i sąd nie uznał podniesienia kapitału. Oczywiście potem p. J. Furkiotis własne niepowodzenia zrzucał m.in.
na mnie.
2006 r. - procesowi sprzedaży przez Zarząd Portów udziałów Drobnicy towarzyszą kłopoty z zarządem tej drugiej spółki. Następuje zmiana prezesa. Zostaje nim p. R. Zaczyk, który wcześniejszymi
swoimi działaniami w sprawie sprzedaży udziałów PCC Rail Szczakowa, być może oddał niedźwiedzią przysługę Drobnicy. Prawdą jest jednak to, że 79 udziałów PCC kupiło zgodnie z prawem i ma teraz bonus. To
jest biznes, a narzekanie tajemniczego portowca brzmi fałszywie. Wiem, że liczył na to, iż prezesem Drobnicy, zgodnie z zakulisowymi politycznymi ustaleniami, zostanie p. M. Klabacha. Wróble ćwierkają, że
miał utorować drogę dla Trade Transu, a w zasadzie dla PKP Cargo, bo to ono tak naprawdę dąży do przejęcia Drobnicy. Wie o tym prezes J. Catewicz, który rozmawiał wcześniej w Zarządzie PKP Cargo na ten
temat. Wie o tym kilka innych osób, które udają, że nic nie wiedzą, ale postanowiły poinformować p. redaktora o "przekrętach" z udziałami, bo boją się, że jak przyjdzie kto inny, to raz na zawsze
wylecą z "drobnicowych gier". I znowu klincz, a słowa J. Catewicza mogą oznaczać, że do sprzedaży udziałów i wzmocnienia kapitałowego Drobnicy nie dojdzie. Gorzej, bo w luźnych rozmowach niektórzy
członkowie obecnego zarządu ZMPSiŚ SA lekko podchodzą do ewentualnego upadku firmy nie robiąc z tego problemu.
Nie ukrywam, że mam sposób na tę spółkę, łącznie z rozwiązaniem problemu 45 proc. udziałów
Zarządu Portów w Drobnicy i to bez inwestora zewnętrznego na pierwszym etapie. Faktem jest, że proponowałem swoją osobę na prezesa - ale jeszcze przed sprzedażą udziałów - tak, aby zacząć jej naprawę, nie
oglądając się na kapitał w początkowej fazie. Dzisiaj niestety jestem pesymistą, a scenariusz, jaki się kroi, może być następujący: Zarząd Portów unieważni rozpoczętą procedurę i będę w szoku, jak tego
nie zrobi. Drobnica skończy kolejny rok na stracie, tym razem na poziomie aż 3 mln zł. Zarząd Portów rozpisze przetarg na dzierżawę na 30 lat terenów i infrastruktury terminalu kontenerowego. Nowy
operator przejmie w 2008 r. do obsługi wszystkie kontenery. Za kontenerami pójdą ładunki w systemie ro-ro. Co zostanie Drobnicy? WOC, linia zachodnioafrykańska i UPADŁOŚĆ. I wtedy pracownicy Drobnicy będą
mogli "podziękować" tym wszystkim, którzy w imię własnych ambicji robili im wodę z mózgu i blokowali próby podniesienia kapitału spółki oraz tym, którzy mieniąc się portowymi guru nie rozumieją istoty
portu morskiego".