Po raz drugi w historii Polskiej Izby Spedycji i Logistyki w Gdyni, odbyło się w Polsce posiedzenie Grupy Roboczej Transportu
Drogowego FIATA (International Federation of Freight Forwarders Associations). Spotkania tej grupy odbywają się dwa razy do roku. Miejscem sesji wiosennej, jako połączonego posiedzenia grup roboczych
FIATA oraz CLECAT (European Asociation for Forwarding, Logistics and Customs Services), jest, tradycyjnie, siedziba organizacji w Zurychu. Nie ma natomiast wyznaczonego stałego miejsca jesiennych spotkań,
poprzedzających doroczny Kongres FIATA.
Tematyka spotkania objęła aktualne problemy dotyczące transportu drogowego, jak: opłaty związane z finansowaniem infrastruktury, bezpieczeństwo czy perspektywy
krajów nie będących członkami Unii Europejskiej. Wiodącym tematem, referowanym przez zaproszonego na posiedzenie w ramach współpracy między FIATA/CLECAT a IRU (International Road Transport Union) Umberto
de Pretto, zastępcę sekretarza generalnego IRU, był jednak system TIR, którego początki datują się na 1949 r. W swoim wystąpieniu U. de Pretto wskazał na realne zagrożenie systemu, mimo jego rozwoju (od
początku br. odnotowano wzrost o 10%), jak też planów IRU objęcia nim takich państw jak: Chiny, Indie, Pakistan czy Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Pełna akceptacja na szczeblu poszczególnych krajów
objętych systemem TIR nie przekłada się, w jego ocenie, na takie samo podejście na forum międzynarodowym, zwłaszcza takich organizacji jak United Nations Economic Commission for Europę (UNECE) czy Komisji
Europejskiej. Wyrazicielami negatywnych opinii na temat TIR oraz autorami podejmowanych działań zmierzających do podważenia osiągnięć IRU są, zdaniem sekretarza de Pretto, przedstawiciele sektora
publicznego. Podważane są osiągnięcia IRU w procesie dostosowawczym do zmian geopolitycznych w ostatnim okresie, jak: zniknięcie wewnętrznych granic w UE, upadek ZSRR i powstanie 20 nowych, niezależnych
państw, czy stopniowa komputeryzacja systemu TIR, związana z koniecznością inwestowania i poniesienia znacznych nakładów finansowych.
Stanowisko sektora publicznego, że TIR winien być niezależny od
wszystkich innych systemów i zarządzany przez administrację celną, budzi sprzeciw IRU, podobnie jak zamierzenia zastąpienia aktualnego systemu TIR systemami o zasięgu regionalnym, analogicznymi do np.
NCTS, funkcjonującego w Unii.
Warto w tym miejscu wspomnieć o wspólnym stanowisku, jakie w tej kwestii zajęły organizacje międzynarodowe FIATA i CLECAT, których członkiem jest Polska Izba Spedycji i
Logistyki. W piśmie skierowanym do Dicka van den Broecka Humphreija, pełniącego funkcję prezydenta Europejskiej Rady Załadowców i jednocześnie członka zarządu IRU, prezydenci FIATA i CLECAT udzielili
pełnego poparcia dla systemu TIR i działań podejmowanych przez IRU, podzielając obawy tej organizacji odnośnie realnego zagrożenia i negatywnego wpływu na handel, zwłaszcza europejski, jaki spowodować
mogą akcje mające na celu odejście od systemu TIR w dotychczasowej formie, przy jednoczesnym braku alternatywnego rozwiązania.