Polska od samego początku aktywnie uczestniczy w pracach podjętych przez Unię Europejską, a związanych z przygotowaniem wspólnej
polityki morskiej. Przedstawiona publicznie przez Komisję Europejską, w czerwcu br., Zielona Księga "W kierunku przyszłej polityki morskiej Unii: europejska wizja oceanów i mórz" została opracowana z
uwzględnieniem, w znacznym stopniu, stanowiska Polski, zgłoszonego i zatwierdzonego przez rząd 28 października ub.r. Należy zaznaczyć, że Polska przedstawiła swoje zdanie, traktując tematykę polityki
morskiej sektorowo, nie wykazując żadnych powiązań i korelacji między tymi sektorami, niemniej jednak w pełni popiera holistyczne podejście KE do polityki morskiej.
KE uważa, że podział na sektory
utrudnia pogodzenie konkurujących ze sobą działań prowadzonych na morzach i oceanach. Może to skutkować stosowaniem działań wzajemnie wykluczających się, mających negatywny wpływ na środowisko morskie,
czy też nakładać nierówne ograniczenia na konkurujące ze sobą działalności na obszarach morskich.
Polski rząd inaczej też widzi kompetencje organów UE i narodowych, we wprowadzaniu zapisów ujętych w
Zielonej Księdze, m.in. KE miałaby występować tylko w roli koordynatora wobec państw członkowskich. Jest także przeciwny postulatom dotyczącym nowego systemu pracy na morzu, tak samo jak wprowadzaniu
restrykcyjnych zasad ochrony środowiska morskiego.
Nasz projekt do europejskiej polityki morskiej zakłada wprowadzenie żeglugi śródlądowej, powiązanej z funkcjonowaniem portów morskich oraz traktowanie
Morza Bałtyckiego w sposób szczególny.
Zgodnie z przyjętą procedurą KE, Zielona Księga będzie obecnie przez rok poddawana konsultacji społecznej. W jej trakcie, trzeba odpowiedzieć na 56 zawartych w
niej pytań. Zakończenie spotkań konsultacyjnych przewidziane jest na koniec czerwca przyszłego roku.
Jedno z takich spotkań odbyło się 12 października br., w Szczecinie. Zorganizowało je Ministerstwo
Gospodarki Morskiej i samorząd województwa zachodniopomorskiego. Dyskusje konsultacyjne były prowadzone w 4 panelach, poświęconych: transportowi morskiemu, środowisku morskiemu, edukacji i rozwojowi oraz
polityce regionalnej.
Spotkanie w ramach pierwszego z nich koncentrowało się przede wszystkim na dwóch zagadnieniach: wartości dodanej polityki morskiej UE w zwiększeniu konkurencyjności i zapewnieniu
rozwoju sektorów morskich (porty, żegluga, budownictwo okrętowe, klastry). Większość uczestników koncentrowała się na polskich problemach, wynikających z szeroko pojętej gospodarki morskiej, w kontekście
przyszłej polityki morskiej UE.
Anna Jędrzejewska z Centrum Techniki Okrętowej, postulowała ujęcie w przyszłej polityce UE ochrony wartości intelektualnych w budownictwie okrętowym, zwracając uwagę, iż
europejskie, nowatorskie pomysły są szybko kopiowane przez stocznie Dalekiego Wschodu, co zagraża konkurencyjności europejskich stoczni, które budują statki nowoczesne, oparte na innowacyjnych
technologiach, ale tym samym droższe.
Witold Kuszewski, pełnomocnik ds. morskich wojewody pomorskiego, zwracał uwagę, iż Polska, w ramach UE, jest zbyt odrębna i - jeśli chce w polityce morskiej
odgrywać znaczącą rolę - musi przestrzegać reguł. Postulował, aby w dokumencie polityki morskiej UE znalazł się zapis o podnoszeniu standardów przez kraje członkowskie.
W dyskusji nad "wygodną
banderą" stwierdzono, że na stworzenie europejskiego rejestru statków (o co pytano w Zielonej Księdze) nie ma co liczyć, gdyż dotychczasowe doświadczenia w UE w tym zakresie są raczej negatywne.
Jeśli zaś chodzi o porty morskie w UE, to postulowano o stworzenie warunków do wolnej konkurencji. Z wygłaszanych opinii wynika, iż zarządy portów bronią się przed administracyjnym klasyfikowaniem ich i
"porównywaniem" przez unijnych urzędników. Postulują też mniej restrykcyjne traktowanie ochrony portów. Padały też propozycje, by europejska polityka morska miała na względzie finansowanie portowej
infrastruktury z budżetów narodowych i funduszy pomocowych UE.
Generalnie, podczas dyskusji, nadal traktowano politykę morską jako zbiór polityk sektorowych i nie próbowano podejść do niej
holistycznie, jak postuluje UE. Tylko w niewielkim stopniu zwracano uwagę na ponadkrajowe zagadnienia. Dlatego też, na wiele pytań postawionych w Zielonej Księdze nie udzielono żadnych odpowiedzi.
Niemniej jednak padła propozycja, by np. w ramach polityki morskiej UE monitorować legislację i jej skutki w odniesieniu do podziałów akwenów morskich na morza terytorialne, szelfy kontynentalne, strefy
ekonomiczne i morza otwarte. Zwrócono uwagę, że różne traktowanie legislacji przez poszczególne kraje członkowskie UE może rodzić konflikty i problemy.
Wszystkie postulaty, które padły podczas
konferencji konsultacyjnej, zostaną opracowane w resorcie gospodarki morskiej i przesłane we wspólnym stanowisku rządowym do Brukseli.