Polskie zakłady przetwórstwa rybnego należą do najnowocześniejszych w Europie. Są nowe, lub zostały ostatnio gruntownie
zmodernizowane. Na całym wybrzeżu powstaną teraz następne fabryki, a istniejące zwiększą produkcję i zatrudnienie.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, od 22 września br., wznowiła
przyjmowanie wniosków o dofinansowanie modernizacji zakładów przetwórstwa rybnego i obrotu rybami. Przetwórcy otrzymają na planowane inwestycje dodatkowo 45,1 mln euro. Są to pieniądze z Sektorowego
Programu "Rybołówstwo i przetwórstwo ryb".
Przetwórcy, po zrealizowaniu zgłoszonych inwestycji, będą mogli uzyskać refundację w wysokości 40% poniesionych kosztów. W wyjątkowych przypadkach, gdy
chodzi o znaczącą redukcję oddziaływania na środowisko, kwota ta może sięgnąć nawet 70% kosztów. Refundowane będą wydatki m.in. na zakup maszyn, budowę lub rozbudowę zakładów, modernizację linii
produkcyjnych czy urozmaicenie asortymentu produkcji.
- Bardzo zabiegaliśmy o te pieniądze. O ile mi wiadomo, przetwórcy już złożyli wnioski na kwotę ok. 770 mln zł. Nie ma najmniejszych obaw, by nie
zostały one wykorzystane. Są to fundusze z obecnego budżetu Unii Europejskiej, a na ich wykorzystanie mamy jeszcze dwa lata - mówi Jerzy Safader, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb.
Przetwórstwo rybne już wcześniej uzyskało dodatkowe pieniądze na dofinansowanie. Z pomocy unijnej skorzystało ponad 100 zakładów. Wykorzystano 250% tego, co pierwotnie przeznaczono na ten cel.
-
Dodatkowa kwota na dofinansowanie zaspokaja prawie 100% potrzeb przetwórców ryb. Jest to cenna pomoc. Ale proszę pamiętać, że przeważającą część inwestycji, bo 60% kosztów, pokrywają sami właściciele
fabryk rybnych – dodaje prezes Safader.
Do końca 2008 r. polscy przetwórcy chcą zainwestować w swoje zakłady ok. 100 mln euro. W latach 2007-2013 pomoc unijna dla tej branży sięgnąć ma 340
mln euro.