Podczas posiedzenia w Luksemburgu ministrów odpowiedzialnych za rybołówstwo z unijnych państw postanowiono, że bałtyckie kwoty połowowe na
dorsza zostaną zmniejszone o 6 procent w części zachodniej i 10 procent we wschodniej. Organizacje ekologiczne, podpierając się opiniami naukowców, postulowały zamknięcie Bałtyku dla ginącego, ich
zdaniem, wschodniego stada dorsza.
- Za cenę krótkofalowych korzyści ekonomicznych ministrowie UE skazali bałtyckiego dorsza na zagładę - stwierdziła Ewa Milewska, specjalista ds. rybołówstwa w polskim
oddziale światowej organizacji ekologicznej WWF. - W tej sytuacji szansa odbudowy stada dorsza jest bardzo ograniczona.