W Ministerstwie Środowiska 11 bm. odbyta się konferencja pod hasłem "Czyste Morze Bałtyckie". Części
merytorycznej, poświęconej tematyce ochrony wód Bałtyku, towarzyszyła konferencja prasowa prof. Jana Szyszki, ministra środowiska. Wzięli w niej również udział Mieczysław Ostojski, dyrektor Instytutu
Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Ryszard Myszka, zastępca dyrektora Departamentu Monitoringu Ocen i Prognoz w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska.
Podczas spotkania z dziennikarzami
minister poinformował, że w sierpniu br. w Szwecji odbyło się sympozjum naukowe poświęcone ekologii Bałtyku.
- Od 1995 roku widoczny jest ogromny postęp w ochronie wód Bałtyku - podkreślił minister.
J. Szyszko powiedział też, że z uwagą śledzi sprawy związane z budową gazociągu północnego i przychyla się do obaw i opinii niezależnych organizacji ekologicznych (krajowych i międzynarodowych),
dotyczących realizacji tej inwestycji.
W części merytorycznej uczestniczyli przedstawiciele administracji rządowej (m.in. resortów środowiska oraz gospodarki morskiej), władz samorządowych, Narodowego
Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, instytutów naukowych, środowisk przyrodniczych Morza Bałtyckiego i organizacji pozarządowych. W referatach omówiono m.in. Europejską Strategię Morską,
monitoring Morza Bałtyckiego w Polsce oraz stan czystości i trendy zmian środowiska morskiego Bałtyku. Przedstawiono też działania Inspekcji Ochrony Środowiska dla redukcji zanieczyszczeń Morza
Bałtyckiego.
Polska jest jednym z 9 krajów nadbałtyckich (obok Rosji, Szwecji, Finlandii, Danii, Litwy, Niemiec, Łotwy i Estonii). Rozpatrując jednak stan zanieczyszczenia wód Morza Bałtyckiego i
presję wywieraną na ten akwen, należy brać pod uwagę całe zlewisko Bałtyku, a więc teren o powierzchni 1 735 267,44 km kw., zamieszkiwany przez 88 869 014 mieszkańców, należący do 14 państw (presję na
Bałtyk wywierają także Białoruś, Ukraina, Czechy, Słowacja i Norwegia). Omawiając zrzuty zanieczyszczeń odprowadzane rzekami przez poszczególne kraje należy pamiętać, że przez Polskę spływają także wody
pochodzące z terytoriów Białorusi, Ukrainy, Słowacji, Czech i Niemiec (jednocześnie z małej części terytorium Polski odpływ wód następuje przez teren Litwy i Rosji).
Z analizy uzyskanych w ramach
Państwowego Monitoringu Środowiska danych z wielolecia wynika, iż rok 2003 był pierwszym, w którym odnotowano spadek ładunków substancji organicznych i biogennych wprowadzanych do Bałtyku rzekami z
terytorium Polski. W stosunku do 2002 r. ładunek fosforu zmniejszył się o 36 proc., zaś azotu ogólnego o 47 proc. W odniesieniu do roku 1995 spadki ładunków wynoszą odpowiednio: 40,9 proc. oraz 38,2 proc.
Pozytywne zmiany odnotowano w zużyciu w Polsce nawozów sztucznych. W stosunku do ilości nawozów wykorzystywanych w 1990 r., ich zużycie w roku 1995 spadło o około 50 proc. i od tej pory utrzymuje się na
tym samym poziomie.
Polska, podobnie jak pozostałe kraje nadbałtyckie, ratyfikowała Konwencję o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego, sporządzoną w Helsinkach 9 kwietnia 1992 r.
(tzw. Konwencja Helsińska).
Jednym z realizowanych w ramach Konwencji międzynarodowych projektów jest program PLC (Pollution Load Compilation - Zestawienie Ładunków Zanieczyszczeń). W Polsce program
PLC jest wdrażany r przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska ze środków finansowych NFO-ŚiGW. Z danych zgromadzonych w zlokalizowanej w Finlandii bazie PLC wynika jednoznacznie, że Polska w
przeliczeniu na 1 mieszkańca i jednostkę powierzchni zlewni należy do grupy państw średnio uciążliwych dla środowiska morskiego Bałtyku.
Zarzuty kierowane wobec Polski, która zdaniem niektórych państw
leżących w zlewni Bałtyku jest jego największym trucicielem, nie są więc do końca uzasadnione. Warto zauważyć, że np. w 1995 r. roczne ładunki azotanów z terenu Szwecji i Danii przeliczone na mieszkańca
były o prawie 200 proc. wyższe niż z Polski.