DO czasu wyborów samorządowych związkowcy ze spółki Port Handlowy Świnoujście zawieszają wszelkie formy protestu w związku z
odwołaniem przedstawiciela Świnoujścia w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
WCZORAJ w Świnoujściu związkowcy spotkali się z przedstawicielami zarządu portów oraz rady nadzorczej.
Przypomnijmy, że glosami przedstawicieli Skarbu Państwa 20 września z kierownictwa ZMPSiŚ odwołano Mieczysława Szczęścia, jedynego przedstawiciela gminy Świnoujście. Krok ten zbulwersował tamtejszych
związkowców i samorządowców. Działacze PHŚ zagrozili podjęciem protestu łącznie z blokadą portu.
Podczas wczorajszego spotkania, w którym uczestniczyli: prezes portów Janusz Catewicz i wiceprezes
Władysław Lisewski oraz przewodnicząca rady nadzorczej Elżbieta Bogdanowicz obie strony pozostały przy swoich stanowiskach.
- Uważamy, że decyzja o odwołaniu naszego reprezentanta w zarządzie była
polityczna, a rada nadzorcza złamała prawo. To powiedziałem na spotkaniu - mówi Leszek Kuczyński, przedstawiciel związkowców z portu świnoujskiego. - Jednak do dnia wyborów samorządowych 12 listopada
zawieszamy protesty. Nie chcemy upolitycznić problemu na forum lokalnym. Nie chcemy, aby wykorzystywali to politycy i politykierzy.
Kuczyński poinformował, że po 12 listopada nie będzie już żadnych
debat na temat odwołania przedstawiciela gminy: - Już z nowymi władzami Świnoujścia będziemy podejmować kroki, które wcześniej wstępnie uzgodniliśmy. Co do blokady, to jest to krok ostateczny.
-
Odwołanie p. Mieczysława Szczęścia odbyło się zgodnie z prawem - mówi przewodnicząca RN ZMPSiŚ, Elżbieta Bogdanowicz. Dodaje jednak, że większość rady nadzorczej "nie miała woli", aby powołać w jego
miejsce inną osobę z tego miasta. W efekcie znalazł się przedstawiciel portu polickiego. Sama Bogdanowicz była przeciwna odwołaniu.