Wśród mieszkańców portowego miasta nie zakorzeniła się jeszcze tradycja obchodzenia uroczystości upamiętniających śmieć
marynarzy z rybackiej "Odry". Rocznica katastrof zgromadziła pod pamiątkową tablicą nieliczne grono osób.
Pod tablicę przybyły wyłącznie delegacje środowisk morskich i władz samorządowych. Kamienna
płyta, którą wmurowano w połowie zeszłego roku naprzeciw Muzeum Rybołówstwa Morskiego, upamiętnia tragiczne wydarzenia, do których doszło w latach 50. Wówczas w odstępie zaledwie kilkunastu miesięcy na
Morzu Północnym zatonęły dwa lugrotrawlery należące do świnoujskiego Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich "Odra" - "Czubatka" i "Cyranka". Pierwsza katastrofa morska
pochłonęła 14 marynarzy, w kolejnej zginęło 11 członków załogi.
Tablicę upamiętniającą tamte tragiczne wydarzenia ufundowała rada miasta, prezydent Świnoujścia, związek zawodowy skupiający emerytów
marynarzy oraz norweska spółka działająca w Świnoujściu na byłych terenach "Odry".