Na ukończeniu jest remont i modernizacja promu "Galileusz". 6 września jednostka weszła na największy
dok w stoczni Gryfia, a ma go opuścić 22 bm. Powróci na Nabrzeże Bułgarskie, gdzie czekają ją ostatnie szlify.
Statek cumował już wcześniej na Bułgarskim, gdzie spółka Perfekt Service, jako główny
wykonawca, przebudowała m.in. nadbudówkę. - W formie konstrukcji wbudowano blisko 300 ton stali - tłumaczy Bogdan Szczęsny, dyrektor techniczny spółki Euroafrica Linie Żeglugowe. - Teraz "Galileusz"
będzie miał certyfikat na 160 osób (poprzednio na 90), z czego 125 miejsc przeznaczonych będzie dla pasażerów zaś 35 dla załogi promu.
W tym celu dobudowano 25 kabin dla kierowców przewożonych
ciężarówek. W mesie (stołówce) znajdzie się miejsce dla 88 osób, zaś w kafeterii dla 33. Znajdzie się też miejsce na sklepy, kasyno, recepcję.
Armator musiał też zlecić przebudowę furty rufowej,
czyli "drzwi", przez które na pokłady samochodowe wjeżdżają pojazdy.
- Została ona zmodernizowana pod stanowiska promowe w Świnoujściu i Ystad - informuje dyrektor Szczęsny. - Na Morzu Śródziemnym,
gdzie dotychczas pływała jednostka, furty można było wykładać na pełną szerokość. Tu jednak, ze względu na specyfikę i różnorodność stanowisk, keje kolejowe i samochodowe, trzeba było ją przemodelować.
Obecnie prace kontynuowane są przez stoczniowców Gryfii. - Wykonujemy pełną konserwację części podwodnej i nawodnej jednostki - informuje Paweł Prus z pionu marketingu Gryfii.
Burty statku
pomalowano na biało. Wymieniono także elektrody cynkowe, które chronią kadłub przed korozją oraz zakonserwowano łańcuchy kotwiczne. Jednak najważniejszą modernizacją w Gryfii było wbudowanie drugiego
steru strumieniowego, co poprawi zwrotność "Galileusza" podczas manewrów dobijania i odbijania od terminala.
- Po zejściu z doku, jednostka powróci do Nabrzeża Bułgarskiego, gdzie wykonane zostaną
prace wykończeniowe oraz próby przechyłu dla klasyfikatora, którym jest Germanischer Lloyd. Jednostka musi bowiem spełniać surowsze wymagania porozumienia sztokholmskiego, które dotyczą warunków
stateczności na Bałtyku.
- Planujemy, że do końca tego roku "Galileusz" będzie pływał ze Świnoujścia do Ystad - mówi jednak Paweł Porzycki, prezes Euroafriki. Prom został tak przygotowany, aby
móc zawijać również do terminala promowego w Trelleborgu.
Przypomnijmy, że kompania żeglugowa zakupiła prom w lutym od włoskiego armatora Tirrenia di Navigazione. W połowie czerwca, jeszcze jako "Via
Tirreno", ro-pax ten przypłynął do Polski.
"Via Tirreno" zbudowany został w 1992 roku w stoczni holenderskiej. Jego dwa silniki wyprodukowano w zakładach Zgoda w Świętochłowicach. Statek mierzy
ponad 150 metrów i ma 7,3 tys. DWT nośności. Zabierze około 100 ciężarówek.