2 mld zł mogą stracić polskie stocznie wskutek błędów rządu - ostrzega Komisja Europejska. Chodzi o pieniądze,
jakie rząd przekazuje na restrukturyzację polskich stoczni: szczecińskiej, gdyńskiej i gdańskiej. Przepisy unijne określają warunki, na jakich państwo może wspierać własnych przedsiębiorców: dotowana
firma pokrywa co najmniej połowę kosztów programu naprawczego, rząd musi przygotować staranny plan restrukturyzacji oraz restrukturyzowana spółka musi mieć wiarygodnego i prywatnego inwestora.
Zdaniem
unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes, polskie stocznie nie spełniają do końca ani jednego z tych warunków. W rezultacie, Bruksela chce zakazać rządowej pomocy i nakazać stoczniom zwrot dotychczas
przekazanych im pieniędzy.
List w tej sprawie trafił do polskiego rządu 28 lipca br., który w trybie pilnym przyjął "Strategię dla przemysłu stoczniowego". Dokument ma być odpowiedzią na
wątpliwości komisji. Zakłada on, że wszystkie plany restrukturyzacyjne polskich stoczni uwzględnią wejście inwestorów branżowych. Drobne zmiany mają dotyczyć programu Stoczni Szczecińskiej Nowej. W
przypadku Stoczni Gdynia, Skarb Państwa musi zadeklarować, że pokryje całość jej zobowiązań. Natomiast w planach Stoczni Gdańskiej muszą znaleźć się zapisy zobowiązujące właściciela i kierownictwo stoczni
do podniesienia kapitału.