Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Za kable czy za partię?

Kurier Szczeciński, 2006-09-04
Źle ułożone kable miały być powodem odwołania Dariusza Wojcieszka ze stanowiska zastępcy dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie. Pomimo prośby Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego (EMSA) resort nie zgodził się również na przedłużenie terminu oddelegowania go do tej unijnej agendy jako eksperta narodowego. Wojcieszek jest oburzony zarzutami i uważa, iż odwołanie ma charakter polityczny. - Pismo przewodnie do dokumentu odwołującego mnie ze stanowiska zastępcy dyrektora podpisała sekretarka dyrektora UMS. Jednocześnie urząd morski, a w ślad za nim resort gospodarki morskiej negatywnie ustosunkowały się do prośby EMSA o przedłużenie mojego oddelegowania w charakterze eksperta narodowego - mówi Wojcieszek. Dodaje, że po upływie wypowiedzenia przestanie też być pracownikiem polskiej administracji morskiej, w której pracował prawie 20 lat. Pytany o przyczyny zwolnienia ze stanowiska i odwołania z EMSA, dyrektor UMS, Józef Gawłowicz tłumaczy, że powodem jest VTS, czyli elektroniczny system kontroli ruchu statków na torze wodnym: - W trakcie skrupulatnych badań zauważyliśmy pewne nieprawidłowości. Na pytanie: jakie? dyrektora stwierdził, że to "zbyt długi temat". - Były przerwy. To znaczy nie cały kabel światłowodowy, który powinien być chroniony, został zakopany na dnie - tłumaczy. Dodaje, że układanie światłowodu powinno być sprawdzane, a przewód "powinien być zakopany poniżej pewnej bezpiecznej odległości, żeby go nie zerwano". - Natomiast jeśli chodzi o EMSA, to uważaliśmy, że rok pobytu p. Wojcieszka jest długim okresem i chcieliśmy, aby zastąpił go ktoś z Akademii Morskiej. Nastąpiły jednak trudności, bo nasz kandydat musi na nowo przejść wszystkie procedury. Dariusz Wojcieszek jest oburzony zarzutami w sprawie VTS. - W trakcie układania kabla światłowodowego byłem w UMS Głównym Inspektorem w Inspektoracie Ruchu Morskiego i w żadnym momencie nie byłem odpowiedzialny za "układanie" kabla - oświadcza. Dodaje, że proces układania był "ściśle nadzorowany przez odpowiednie służby UMS i nadzór budowlany. Newralgiczne miejsca były kontrolowane przez UMS przynajmniej raz w roku i badania te nie wykazały odstępstw od projektu. Odwołany uważa, że powodem kroku dyrekcji i resortu był fakt, iż jest członkiem SLD (był nawet przewodniczącym tej partii w Szczecinie). Dyr. Gawłowicz twierdzi natomiast, że w urzędzie SLD-owska młodzież traktowana jest na równi z innymi pracownikami. Dariusz Wojcieszek pozostanie jednak z Lizbonie, gdzie ma siedzibę EMSA; jako "cywilowi"' zaproponowano mu bowiem kontynuowanie pracy.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl