W połowie lipca stanęła produkcja w fabryce kontenerów Gulf Intermodal Sp. z o.o. w Szczecinie, mimo że firma
miała i ma dość gruby portfel zamówień, a także spore dochody z dzierżawy zbędnego majątku. Spółka nie ma pieniędzy na materiały. Załoga od ponad 2 miesięcy nie otrzymuje wynagrodzeń. Dyrektor firmy,
Stanisław August, jest na zwolnieniu lekarskim. (Pracownicy uznali go za persona non grata.)
Zdaniem załogi, przyczyną kłopotów są m.in. błędy przy zawieraniu kontraktów. Z powodu nieterminowej
realizacji zleceń, firma straciła np. umowę z niemieckim odbiorcą. Za wyprodukowane nadwozia wymienne nie dostała w ogóle pieniędzy. Podobnie było w przypadku kontraktu dla Norwegów. Trzecia, nieudana
umowa, dotyczy dostawy 40 kontenerów dla spółki-matki w Anglii - Gulf Intermodal Ltd. W sumie, szczecińska firma straciła ok. 2 mln euro.
W sądach wierzyciele złożyli już 3 wnioski o upadłość spółki.
Jest wśród nich również wniosek byłego prezesa, z którym właściciel, Anglik, Ron Moore, jeszcze się nie rozliczył.