28 czerwca - pod patronatem honorowym Ministerstwa Transportu - obradował VII Kongres Spedytorów, poświęcony tematowi
"Dostęp do rynku usług spedycyjno-logistycznych". Kongres, po raz kolejny, podjął tematykę niezwykle aktualną i od dłuższego czasu budzącą w środowisku żywe emocje. Wywołane zostały one zwłaszcza
nowelizacją ustawy o transporcie drogowym, przyjętą przez Sejm 29 lipca ub.r. Kongres odbył się tuż przed wejściem (1 lipca) w życie przepisów znowelizowanej ustawy o transporcie drogowym, w odniesieniu
do działalności gospodarczej, w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy. Zbiegł się też w czasie z opublikowaniem na stronie internetowej Ministerstwa Transportu interpretacji tej nowelizacji,
uzasadnionej przez ministerstwo -cytujemy -"... pojawiającymi się wątpliwościami, zarówno organów samorządowych, jak i przedsiębiorców, w sprawie interpretacji przepisów ustawy o transporcie drogowym
dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie pośrednictwa rzeczy (art. 4 pkt. 3 lit. b tej ustawy)".
Interpretacja Ministerstwa Transportu nie pozostawia cienia wątpliwości co do
intencji dokonanych zmian - i stawia znak równości pomiędzy działalnością gospodarczą w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy a działalnością spedycyjną.
Po raz pierwszy w historii
organizowanych przez Polską Izbę Spedycji i Logistyki kongresów, konwencja tegorocznego zgromadzenia uległa zasadniczej zmianie. Miejsce tradycyjnych referatów zajęły panele dyskusyjne z udziałem
zaproszonych gości: przedstawicieli świata nauki, administracji celnej, praktyków życia gospodarczego oraz przedstawicieli Izby. Funkcji moderatora, czuwającego nad całością dyskusji, prowadzonej w
czterech panelach, zatytułowanych: "Spedytor i logistyk jako zawód", "Dostęp do rynku usług spedycyjno-logistycznych", "Ustawa o spedycji i logistyce", "Konkurencyjność polskich firm
spedycyjnych", podjął się prof. Janusz Neider.
Dyskusja, jaką wywołali biorący udział w panelach - z oczywistych względów - wracała do nieszczęsnej nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, ale
temat ten był omawiany w znacznie szerszym kontekście, aniżeli wynikałoby to z wchodzących w życie od 1 lipca br. przepisów wprowadzających pojęcie "pośrednictwa przy przewozie rzeczy". Nie jest on
zupełnie nowy. Dla przypomnienia, już w 1998 r. poświęcona została mu konferencja: "Status i pozycja spedytora międzynarodowego w Polsce i na świecie", zorganizowana przez Instytut Handlu
Zagranicznego Uniwersytetu Gdańskiego. Mimo upływu 8 lat, śmiało można stwierdzić, że wysunięte wówczas wnioski są w dużej mierze zbieżne z wnioskami tegorocznego kongresu, mimo że podejmowane były w
zupełnie innych uwarunkowaniach. Zarówno paneliści, jak i pozostali uczestnicy kongresu, jednogłośnie opowiedzieli się za wolnym rynkiem, jako regulatorem dostępu do działalności spedycyjno-logistycznej.
Oczywiście, analiza zebranych informacji, dotyczących pozycji zawodowo-organizacyjnej spedytora i spedycji w krajach europejskich, wskazuje na znaczną różnorodność rozwiązań funkcjonujących w omawianym
obszarze. Przyczyna zróżnicowania tkwi w założeniach legislacyjnych i tradycjach prawnych poszczególnych państw. Owszem, w niektórych krajach działalność ta jest regulowana przez organa władzy publicznej
czy samorządu gospodarczego, ale - poza małymi wyjątkami - ma ona charakter liberalny i prorynkowy. Według informacji organizacji CLECAT (European Association for Forwarding, Transport, Logistic and
Customs Services), której członkiem jest Polska Izba Spedycji i Logistyki, a która to organizacja jest łącznikiem pomiędzy sektorem usług a władzami w Brukseli, ze strony Unii Europejskiej, nie ma zamiaru
wdrożenia w sektorze usług spedycyjno-logistycznych specjalnych uregulowań. Należy jedynie wyrazić nadzieję, że w dobie przemian, jakie się dokonały w naszym kraju po roku 1989 r., łącznie z wstąpieniem
Polski do struktur Unii Europejskiej, nie zostaną wprowadzone, z naszej własnej polskiej inicjatywy, rozwiązania stawiające polskie firmy spedycyjno-logistyczne na znacznie gorszej pozycji, w stosunku do
konkurencyjnych firm tego sektora z innych krajów, zwłaszcza unijnych.