Rada nadzorcza Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, wybierając do zarządu firmy Piotra Janie, radnego Prawa i Sprawiedliwości
popełniła błąd. Szczecin jest udziałowcem ZMPSiŚ, więc szczeciński polityk nie ma prawa w nim zasiadać, mając mandat Rady Miasta. W tej sytuacji decyzja rady nadzorczej z mocy prawa jest nieważna.
Miasto Szczecin ma zaledwie 0,155 proc. udziałów w spółce Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, ale to wystarczy, by zastosować artykuł 24f.2 ustawy o samorządzie terytorialnym, który zabrania
radnym bycia członkami władz zarządzających, kontrolnych i rewizyjnych spółek prawa handlowego z udziałem gminy. Ten sam artykuł stwierdza, że "wybór lub powołanie radnego do tych władz są z mocy prawa
nieważne".
Piotr Jania o nieprawidłowości przy swoim wyborze dowiedział się od "Kuriera".
- Nie wiem, muszę to sprawdzić - mówi radny PiS. - Jeśli tak jest, oczywiście ustąpię z Rady Miasta.
Problem polega jednak na tym, że to nie wystarczy. Polityk musiałby oddać mandat przed wyborem do zarządu spółki. Jednak jak zapewniają przedstawiciele Biura Rady Miasta szczecińskiego magistratu,
takiego wniosku nie złożył. Uchwała rady nadzorczej w jego sprawie jest nieważna
- Nic o tym nie wiedziałam -stwierdza Elżbieta Bogdanowicz, przewodnicząca RN ZMPSiŚ. - W czasie posiedzenia, na którym
wybraliśmy Janie do zarządu był obecny prawnik i nie wnosił żadnych zastrzeżeń. Poprosimy więc ponownie o prawną ekspertyzę i jej wynik będzie znany w tym tygodniu.
Jeśli Piotr Jania zdecyduje się
jednak ustąpić z Rady Miasta Szczecina, jego miejsce pozostanie puste. Przepisy zabraniają bowiem organizowania wyborów uzupełniających (a takim jest także dokooptowanie kolejnej osoby z listy wyborczej)
na 6 miesięcy przed wyborami do Rady Gminy.
We władzach Zarząd Morskich Portów Szczecin ma dwóch przedstawicieli w radzie nadzorczej: Bohdana Roszkowskiego, sekretarza miasta i Stanisława Lipińskiego,
skarbnika miasta oraz jednego członka zarządu - Władysława Lisewskiego. Piotr Jania byt wskazany przez Skarb Państwa.