Zmiany na rynkach żeglugowych w 2005 r. wpłynęły znacząco na liczbę zamówień statków towarowych w światowych stoczniach.
Wpłynęły na to także informacje dotyczące obniżenia tempa wzrostu państw rozwiniętych na najbliższe lata oraz bardziej realistyczne prognozy rozwoju gospodarki światowej.
Istotny wpływ na liczbę
zamówionych statków miał również rozwój światowej floty transportowej w I półroczu ub.r. Zwiększyła się ona z 39 932 statków, o pojemności 601,7 mln GT, 9376 tys. TEU i 888 mln t na początku 2005 r., do
40 438 jednostek o tonażu 620,6 mln GT, 9856 tys. TEU oraz 916,9 mln t nośności w połowie ub.r. W I półroczu nastąpił więc przyrost floty transportowej o 506 statków, o pojemności 18,9 mln GT, 480 tys.
TEU i 36,9 mln t nośności. Największy (w mln DWT) odnotowały: masowce (14,12), zbiornikowce do przewozu ropy (8,55), kontenerowce (6,16), drobnicowce jednopokładowe (1,10), towarowe statki specjalne
(0,90), gazowce (0,70) i chemikaliowce (0,60). Natomiast spadek tonażu odnotowała flota masowców kombinowanych (1,9), promowców (0,78) i drobnicowców wielopokładowych (0,53). Największy wpływ na zmiany w
stanie zamówionych statków towarowych w ub.r. miał rynek frachtowy.
Najbardziej charakterystyczną tendencją w zamówieniach w I półroczu 2005 r. był zdecydowany wzrost zainteresowania armatorów
wszystkimi rodzajami statków. Łączna nośność zwiększyła się o 6,2%, w tym najwięcej jednostek z grupy drobnicowców, bo o 39,7%, kontenerowców - o 22,2% i statków ro-ro -o 9,9%. Pozostałe rodzaje statków
również wykazały wzrost poziomu zamówień, a szczególnie dużo zamówiono zbiornikowców.
Z kolei, łączna nośność zamawianych statków w II półroczu 2005 r. zwiększyła się jedynie o 1,7%, w tym nadal
największy wzrost odnotowano w przypadku drobnicowców -o 41,8%; masowców - o 9,2% i statków ro-ro - o 6,6%. Natomiast spadek zamówione go tonażu zanotowały, po raz pierwszy od dłuższego czasu,
kontenerowce - o 5% i zbiornikowce - o 1,9%. Po prostu, armatorzy w II półroczu ub.r. wstrzymali się ze składaniem zamówień na wspomniane rodzaje jednostek.
Jeśli chodzi o stan zamówionych statków
towarowych, według państw budowy, to najwięcej tonażowo zaakwirowały, z początkiem 2005 r.: Japonia - 78,1 mln t, Korea Południowa - 74,7 mln t i Chiny - 32,0 mln t, Chorwacja - 3,5 mln t i Polska - 2,7
mln t. Natomiast w końcu 2005 r. kolejność ta była następująca: Korea Południowa - 79,0 mln t, Japonia - 77,8 mln t, Chiny - 40,8 mln t, Niemcy - 4,1 mln t, Tajwan - 2,92 mln t, Chorwacja - 2,86 mln t i
Polska 2,3 mln t. Trzy pierwsze kraje oraz Tajwan zebrały razem zamówienia na budowę ok. 90% tonażu w styczniu i ok. 89% - w grudniu 2005 r. Polskie stocznie w rankingu stanu zamówionych statków
towarowych, według nośności, spadły z 5. pozycji w styczniu na 7. w grudniu ub.r. Należy jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że we flocie transportowej wciąż pływa wiele statków zbudowanych przed 1986 r.,
które (z różnych względów) będą wycofane w najbliższych latach. W połowie 2005 r. takich statków było aż 19 450, co stanowiło 48,1 % światowej floty transportowej. Najwięcej tego typu jednostek liczyła
flota drobnicowców (jedno- i wielopokładowe, chłodniowce, towarowe statki specjalne i ro-ro), bo aż 60,7%. Jednak najwięcej było ich w grupie drobnicowców wielopokładowych, bo ponad 81%. Nieprzypadkowo
więc w ub.r. zamówiono więcej tego typu statków.
Udział stoczni poszczególnych państw, jeśli chodzi o zamówione statki, przedstawia się następująco: Korea Południowa -34,7/37,1%, Japonia - 34,8/25,5%,
Chiny - 18,5/14,8%, CESA - 5,8/ 14,7% i pozostałe - 6,2/7,9%. Przy czym pierwsza z liczb to udział liczony według nośności, druga zaś to udział liczony według pracochłonności (CGT). Stan zamówionych
jednostek na początek br. wskazuje na znaczy wzrost liczby zbiornikowców. Nie jest to przypadkowe. Niedługo amatorzy będą musieli wymienić statki z pojedynczym poszyciem kadłuba, liczące więcej niż 20
lat, w tym chemikaliowce stanowiące 38% tonażu, gazowce - 32,0% i tankowce do przewozu ropy -12%. Jednocześnie zakłada się wzrost przewozów ropy naftowej i paliw, chemikaliów oraz gazu, co wymagać będzie
nowego tonażu. Podobnie przewiduje się wzrost przewozów ładunków skonteneryzowanych, ponadgabarytowych i ciężkich oraz wszelkiego rodzaju drobnicy.