Klasycznym zakładem chemicznym, który działa na terenach portowych, jest szczeciński Baltchem SA. To również multimodalny
terminal, obsługujący ładunki dostarczane zarówno drogą morską i śródlądową, jak też lądową i kolejową.
Zakład działa na terenie szczecińskiego portu, przy kanałach: Przemysłowym, Parnickim i
Górnośląskim, na obszarze o powierzchni 11,5 ha. Posiada własne nabrzeża przeładunkowe i postojowe o długości 630 m, w tym jedno (122 m) dla produktów II i III klasy niebezpieczeństwa pożarowego, a drugie
(128 m) - dla produktów I i II klasy niebezpieczeństwa pożarowego. Przy obu mogą cumować statki o maksymalnym zanurzeniu do 6,5 m.
Pozostałe nabrzeża, o długości 380 m, są nabrzeżami postojowymi,
przeznaczonymi dla barek i mniejszych jednostek, o głębokości zanurzenia do 3,5 m.
Przy nabrzeżach tych usytuowane są: oddział rafinacji olejów roślinnych na cele techniczne oraz terminale
przeładunkowe: surowych olejów roślinnych, produktów ropopochodnych, metanolu i melasy.
- W oparciu o wieloletnią umowę z wrocławską firmą Solvadis, na przeładunki metanolu, w 2004 r. oddaliśmy do
eksploatacji terminal przeładunkowy tego produktu -informuje Roman Żywuszko, prezes Baltchem SA.
W 2005 r. przeładowano ok. 100 tys. t metanolu. W br. planowane jest zwiększenie przeładunku o 20% w
stosunku do ub.r. Metanol obsługiwany jest w imporcie. Trafia do Baltchemu drogą morską, a następnie koleją, lub transportem samochodowym -do Wrocławia.
Terminal metanolu ma największy zbiornik (o
pojemności 6 tys. m3), jaki stoi na terenie spółki, stosowną infrastrukturę kolejową, rurociągi. Jego zdolność przeładunkowa wynosi: przy rozładunku statku: 300 t/h, a przy załadunku wagonów-cystern i
autocystern - 75 t/h.
Dominującą pozycję w obrotach Baltchemu stanowią jednak ładunki ropopochodne. Ich roczne przeładunki wynoszą ok. 125 tys. t. Ich wielkość w ostatnich latach znacznie wzrastała i w
tym roku plan przeładunków zwiększy się znów, prawdopodobnie nawet o dalszych 100 tys. t.
Mutlimodalne terminale szczecińskiej firmy posiadają stanowiska do załadunku autocystern (wyposażone w nalewaki
stacjonarne), do załadunku i rozładunku produktów ropopochodnych w systemie odgórnym i oddolnym, do załadunku i rozładunku metanolu (wyposażone w stałe ramiona nalewcze). Są także: stanowisko do
rozładunku i załadunku statków, wyposażone w nalewaki stacjonarne EMCO dla produktów I i II klasy niebezpieczeństwa pożarowego i podobne stanowiska - dla statków przewożących produkty III klasy
niebezpieczeństwa pożarowego. Terminale wyposażone są również w specjalistyczne zbiorniki dla produktów chemicznych. Jest ich 15, o pojemności od 200 do 6 tys. m3.
Terminal olejowy, w skład którego
wchodzą m.in. 4 zbiorniki o łącznej pojemności 2,5 tys. m3 oraz infrastruktura kolejowa i portowa, posiada zdolność przeładunkową 1200 t na dobę. Zajmuje się obsługą, magazynowaniem i spedycją surowych
olei roślinnych: rzepakowego, sojowego, palmowego i lnianego.
- Posiadamy także możliwość przeładunku, składowania i wykonywania usług spedycyjnych melasy buraczanej - dodaje prezes Żywuszko. -
Terminal melasy ma zdolność przeładunkową 100 tys. t rocznie. Obserwujemy jednak spadek w przeładunku tego produktu w szczecińskim porcie.
Terminal ten wyposażony jest m.in. w 3 zbiorniki, o łącznej
pojemności 4 tys. m3, infrastrukturę kolejową, konieczną do rozładunku melasy z cystern kolejowych, przepompowania jej do autocystern oraz ze zbiorników na statek. Zdolność przeładunkowa wynosi 1,2 tys. t
na dobę.
Produkty ropopochodne II i III klasy niebezpieczeństwa pożarowego oraz bezklasowe obsługuje kolejny terminal. Posiada on 2 zbiorniki, o pojemności 3,6 tys. m3 każdy, 1 o pojemności 4 tys. m3,
2 zbiorniki o pojemności 400 m3 każdy, 2 zbiorniki o pojemności 300 m3 każdy, 2 zbiorniki o pojemności 1 tys. m3 każdy oraz potrzebną do obsługi infrastrukturę portową, kolejową i drogową. Jego zdolność
przeładunkowa wynosi od 50 do 300 t/h, w zależności od rodzaju i kierunku przeładunku.
Baltchem jest też wyposażony w instalacje do przeładunku substancji ciekłych, trudno przepompowanych w niskich
temperaturach. Może również dokonywać, w razie potrzeby, przeładunków płynnych nawozów sztucznych.
Specjalnością Baltchemu jest rafinacja olei roślinnych. Zdolność produkcyjna spółki w tym zakresie
wynosi 3 tys. t miesięcznie. W ostatnich latach, ze względu na zapotrzebowanie rynku, procesom rafinacji poddawane są przede wszystkim oleje: lniany i sojowy. Jako jeden z nielicznych zakładów w kraju,
Baltchem posługuje się, przy ich rafinacji, metodą niskotemperaturową. Dzięki temu sam proces nie wpływa na zmianę głównej struktury chemicznej wyrobu, co jest bardzo istotne dla ich dalszego
wykorzystywania, głównie w przemyśle farb i lakierów.
Firma myśli o dalszym rozwoju. Jej walorem jest lokalizacja w centrum portu, z którego prowadzi najkrótsza droga wodna do Berlina, wschodnich
landów Niemiec, Odrą do Kędzierzyna Koźla i dalej - na południe Polski, oraz odpowiednie zaplecze techniczne.
- Planujemy dalszą rozbudowę terminalu przeładunków i magazynowania substancji ciekłych,
poprzez budowę zbiorników magazynowych na produkty chemiczne, np. bioetanole i estry rzepakowe oraz dalszą rozbudowę bazy magazynowej produktów naftowych - mówi R. Żywuszko.
Rozbudowa planowana jest z
wykorzystaniem istniejącego zaplecza technicznego. Jak podkreśla prezes, już teraz pozwala ono na prowadzenie operacji logistycznych w zakresie przeładunków magazynowych i spedycji w relacjach: statek -
zbiornik -cysterny kolejowe [czy autocysterny). Chce nawet, aby Baltchem stał się regionalnym, branżowym centrum logistycznym dla ładunków chemicznych. Rozważana jest także rozbudowa oddziału rafinacji
olejów i rozszerzenie produkcji o estry rzepakowe, sojowe i palmowe. Spółka ma też zamiar zająć się sporządzaniem mieszanek biopaliw w oparciu o posiadane zbiorniki.