Rozmowa z Robertem Krupowiczem, wojewodą zachodniopomorskim.
- Mijają pierwsze miesiące
pańskiej kadencji w charakterze wojewody. Jakie priorytety i cele będą realizowane przez kierowany przez pana urząd?
- Rola wojewody jest precyzyjnie określona przez prawo. Podstawową funkcją
urzędu wojewódzkiego jest nadzór i kontrola nad stanowieniem prawa przez samorządy, kontrola zadań rządowych realizowanych przez nie oraz dobre funkcjonowanie administracji, zgodne z filozofią "urzędu
dla klienta". Zwyczajowo zaś wojewoda nie tylko stoi na straży strategii i programów rządowych, ale reprezentuje region przed Radą Ministrów. Toteż przyjąłem na siebie rolę orędownika interesów regionu.
Zdaję sobie sprawę z faktu, że rola ta wymaga bardzo dobrych relacji w środowiskach lokalnych, z drugiej zaś strony w strukturach rządowych. Priorytety rozwoju Zachodniopomorskiego są wyartykułowane w
strategiach realizowanych przez Zarząd Województwa. Są mi bliskie, ale za główny priorytet uznaję rozwój infrastruktury regionu, przede wszystkim komunikacyjnej, albowiem w moim przekonaniu dopiero za
infrastrukturą idzie rozwój gospodarczy. Dla Zachodniopomorskiego najistotniejszym przyczynkiem rozwoju będzie budowa Odrzańskiego Korytarza Transportowego, tj. żeglownej Odry, drogi S-3, modernizacji
linii kolejowej E-59 i uzyskany w ten sposób bardzo konkurencyjny system połączeń portów, ośrodków przemysłowych ze środkową Europą. Budowa przeprawy przez Odrę Police - Święta i całej zachodniej
obwodnicy Szczecina jest kolejnym wyzwaniem naszych czasów. O tych sprawach mówi się od dawna, gdyż te właśnie przedsięwzięcia zapewniają rzeczywiste przyspieszenie rozwoju regionu i tworzą warunki
dostosowawcze do nasilającej się konkurencji międzyregionalnej w Unii Europejskiej. Bez dobrej infrastruktury, szczególnie komunikacyjnej, żaden region nie odniesie sukcesu.
- W jakim stopniu
zatem wojewoda zechce aktywizować przedsiębiorczość regionu? Jakie kierunki rozwoju będzie wspierał?
- Poprawa stanu skomunikowania ośrodków przemysłowych jest podstawą precyzowania kierunków
rozwojowych. Żyjemy bowiem w czasach, w których multimodalność transportu w coraz większym stopniu decyduje o ekonomiczności przedsięwzięć gospodarczych. Połączenie transportu morskiego, kolejowego,
rzecznego drogowego w tworzeniu systemu "just in time" jest w moim przekonaniu najistotniejszą formą wspomagania przedsiębiorczości z pozycji wojewody i wychodzi naprzeciw postulatom formowanym w
szeregu grupach branżowych. Poprawa infrastruktury stwarza nowe możliwości ośrodkom życia gospodarczego. Dobitnie świadczą o tym przykłady Karlina, Goleniowa i Stargardu, zarządzane przez burmistrzów lub
prezydentów, którzy stają się prężnymi menedżerami, inicjujących rozwój gospodarczy swoich miejscowości, potrafiących stwarzać atrakcyjne warunki inwestorom. Natomiast swoją rolę widzę właśnie w
reprezentowaniu regionu w strukturach rządowych, zabiegając o decyzje i środki finansowe na rozwój infrastruktury, generalnie wpływającej na tworzenie lepszych warunków rozwojowych nie tylko dla
przemysłu, ale również dla turystyki, która ewaluuje w kierunku coraz rentowniejszej gałęzi gospodarki. Wspieram wszelkie przedsięwzięcia rozwijające turystykę, gdyż jest to potencjalne źródło przychodów
i zyskowności naszego bogatego w walory turystyczne województwa. Jestem zwolennikiem jednoznacznego wyboru podstawowych pryncypiów i konsekwentnej realizacji założonego celu, za jaki uznaję poprawę
infrastruktury regionu.
- Gospodarka morska jest trwale związana z regionem. Jak ocenia pan jej obecną pozycję i w jakim kierunku winien następować jej rozwój?
- Wiodąca rola gospodarki
morskiej w naszym regionie jest oczywista. Natomiast kierunki jej rozwoju, moim zdaniem, nie są do końca sprecyzowane. Wydaje mi się po przestudiowaniu różnych opinii eksperckich, zespołów
opiniotwórczych, że do chwili obecnej nie potrafiliśmy stworzyć spójnego dokumentu określającego strategię gospodarki morskiej. Zarząd Województwa po raz kolejny opracowuje właśnie jej nową wersję. Sukces
strategii polega zaś na konsekwentnej realizacji przyjętych zadań. W poprzedniej, moim zdaniem, nie uwzględniono podstawowego atutu, jakim nazwałbym "naszą siłę morską". Jest teraz czas, aby
precyzyjnie zdefiniować na co stawiamy. Czy na żeglugę bliskiego zasięgu, na rozwój infrastruktury portów, jeśli tak, to na które porty? W jakim kierunku ma zmierzać rozwój naszego narodowego potencjału
żeglugowego? W jakiej formule ma działać przemysł stoczniowy? Są to podstawowe kwestie dotyczące kierunku rozwoju gospodarki morskiej. W tych podstawowych kwestiach brakuje, moim zdaniem, rzetelnej
dyskusji środowisk morskich, mimo że właśnie w regionie szczycimy się niebywale bogatym ośrodkiem specjalistów gospodarki morskiej. W moim przekonaniu jest ono bardzo rozproszone i z dużym trudem dochodzi
do kreowania wspólnych wizji i zadań. Dlatego też jedną z pierwszych moich decyzji było ustanowienie pełnomocnika ds. gospodarki morskiej w osobie prof. Bolesława Kuźniewskiego, rektora Akademii Morskiej
w Szczecinie. Wokół tego ośrodka akademickiego winniśmy tworzyć środowisko branżowe, kreujące propozycje zmian legislacyjnych i strategicznych dla rozwoju dokumentów programowych. W tym właśnie środowisku
powinny być rozważane wszelkie wątpliwości przy ustalaniu priorytetów i warunków rozwoju branży. Mam nadzieję, że aktywne działanie tego gremium, w krótkim czasie doprowadzi do dyskusji o konkretach.
Morze - bogactwo naszego regionu - powinniśmy w jak najlepszy sposób umieć wykorzystać.
- Które z wysuwanych przez przedsiębiorców postulaty do władz centralnych na rzecz tworzenia lepszych
warunków rozwoju regionu będą przez pana wspierane?
- Jest cały szereg pojedynczych, ale niezmiernie istotnych dla poszczególnych przedsiębiorstw kluczowych problemów wymagających decyzji władz
centralnych. Moje możliwości ograniczone są do implementowania postulatów na forum rządowe, na którym można podejmować decyzje np. w zakresie podatku tonażowego czy też zmiany warunków zatrudniania na
statkach PŻM. Wspieram starania prezesa Szczecińskiej Stoczni Nowej w zakresie budżetowania produkcji w kolejnych latach oraz program Odra 2006. Popieram kluczowy dla rozwoju ZCh Police projekt
infrastrukturalny przeprawy przez Odrę, Police - Święta. Zaangażowałem się w całokształt działań związanych z lokalizacją gazoportu w Świnoujściu. Zgodne w tym przypadku środowiska morskie razem stworzyły
rzeczowe analizy i ekspertyzy na rzecz jego budowy w Świnoujściu. Bezsprzecznie o jego lokalizacji zadecydują teraz względy ekonomiczne, które na rzecz inwestora są analizowane w ramach studium
wykonalności. Wspieram i będę wspomagał wszelkie racjonalne inwestycje, postulaty i przedsięwzięcia regionu, warunkujące jego rozwój i wymagające akceptacji władz centralnych.
Dziękuję za
rozmowę