Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Według instrukcji z centrali

Kurier Szczeciński, 2006-05-17
W procesie byłych prezesów Stoczni Szczecińskiej Porty Holding SA zeznają świadkowie - byli pracownicy firmy, spółek-córek oraz instytucji państwowych. Wczoraj zeznania składał m.in. były szef szczecińskiej delegatury Ministerstwa Skarbu Państwa Czesław P. - Kierowałem tą placówką do lipca 1998 roku. Mnie oraz jeszcze jednego dyrektora delegatury odwołał minister skarbu w rządzie AWS Emil Wąsacz. Bo byłem na tym stanowisku z nadania SLD - wyjaśniał eksdyrektor. Wczoraj opowiadał m.in. na czym polegał jego udział - jako reprezentanta Skarbu Państwa - na zgromadzeniach akcjonariuszy stoczni. - Z Warszawy, z ministerstwa, nikomu nie chciało się przyjeżdżać na walne. Dlatego ja w nich uczestniczyłem w imieniu ministra. Głosowałem na nich tak, jak mi polecano w instrukcjach przysyłanych z ministerstwa. Nie pamiętam jednak, jakie zagadnienia były wtedy na walnych omawiane i czego dotyczyły głosowane uchwały. Nie mogłem głosować odmiennie niż w wytycznych - tłumaczył świadek. Dodał, że pełnomocnictw do głosowania udzielał mu ówczesny minister skarbu Wiesław Kaczmarek. - Nie znałem materiałów, jakie trafiały na walne zgromadzenie. Instrukcje, jak głosować przychodziły na 24 godziny przed jego rozpoczęciem. Bywało jednak i tak, że instrukcje przychodziły w nocy, na kilka godzin przed walnym. Faksem. Potem go niszczyłem - zeznał dyrektor P. Na ławie oskarżonych zasiada siedmiu byłych członków zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA, w tym eksprezes firmy i jeden z wiceprezesów - były wojewoda szczeciński. Zdaniem prokuratury, zarząd spółki przekroczył swoje uprawnienia i nie dopełnił obowiązków w latach 1999-2000, czym naraził holding na szkodę w wysokości ponad 68 mln zł. Prezesi nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.
 
(dar)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl