Co roku korozja niszczy metalowe elementy maszyn, urządzeń czy infrastruktury. Mimo nieustannej z nią walki,
straty powodowane tym procesem są trudne do oszacowania. Z roku na rok postęp nauki i badań w tej dziedzinie jest znaczny, ale całkowite wyeliminowanie korozji nigdy nie będzie możliwe. Wysiłki naukowców
sprowadzają się właściwie do minimalizowania jej niszczących skutków. Dobrze o tym wiedzą wszyscy posiadacze samochodów, ale też właściciele statków i ich budowniczowie, starający się, coraz
nowocześniejszymi metodami, ochronić kadłuby przed zgubnym działaniem morskiej wody.
Na naszym rynku tymi problemami zajmuje się szereg placówek przy uczelniach, instytutach czy przedsiębiorstwach,
które w obecnych warunkach gospodarczych starają się także zarabiać na swoje utrzymanie. Wśród nich jest Ośrodek Materiałoznawstwa, Korozji i Ochrony Środowiska, istniejący przy Centrum Techniki Okrętowej
SA w Gdańsku. Jest to specjalistyczna jednostka badawczo-projektowa, której prace dotyczą głównie rozwoju technologii i zastosowań nowych materiałów, technik ich spajania, procesów korozyjnych oraz
czynników stwarzających w wyniku tego zagrożenie pożarowe i ekologiczne. Zagrożenia są znaczne, gdyż np. nadmierne skorodowanie rurociągu naftowego mogłoby spowodować rozlew olejowy i poważne
zanieczyszczenie środowiska.
Gdański ośrodek zajmuje się również projektowaniem nowoczesnych, kompleksowych systemów ochrony kadłubów okrętowych przed korozją i porastaniem oraz pomiarami kontrolnymi,
ekspertyzami i poradnictwem technicznym. Także produkcją, w oparciu o własne opracowania, urządzeń do pomiarów procesów korozyjnych oraz systemów do ochrony przed korozją i porastaniem.
Szczególnie
duże doświadczenie - bo ponad 30-letnie - ośrodek ma w dziedzinie malowania statków i jego instalacji oraz projektowania elektrochemicznych systemów antykorozyjnych różnego rodzaju konstrukcji pływających
oraz lądowych instalacji przemysłowych, w tym zbiorników paliwowych. Dotyczy to ochrony katodowej, z zastosowaniem zewnętrznego źródła prądu, anodowej oraz ochrony protektorowej z wykorzystaniem anod
galwanicznych.
Jako jedyny w kraju, ośrodek dysponuje pływającym laboratorium - stacją do badań korozji metali i elementów konstrukcyjnych. Znajduje się ona w Stoczni Gdynia i umożliwia wykonywanie
badań przy przepływie wody morskiej, symulującej zjawiska, jakie zachodzą w rzeczywistości na statkach. W Unii Europejskiej jest 16 podobnych laboratoriów, ale gdańska placówka od lat cieszy się uznaniem
i renomą w środowisku naukowców i okrętowców. Wyrazem tego są liczne międzynarodowe projekty, do których realizacji była zapraszana , na długo - jak mówi kierownik ośrodka, dr inż. Genowefa Szydłowska-
Herbut - przed wejściem Polski do UE. Potwierdzeniem fachowości są liczne certyfikaty i świadectwa polskich i zagranicznych organizacji oraz uznania wyrażane m.in. przez klasyfikatorów, jak Lloyd's
Register, Bureau Veritas czy Polski Rejestr Statków.
Specjalizacja w zakresie ochrony przed korozją i porastaniem jest obecnie kontynuowana w ramach kilku projektów. W jednym z nich - o nazwie
AMBIO, z obszaru nanotechnologii przeciwporostowej nowej generacji - bierze udział 32 uczestników z różnych krajów, w tym dwa ośrodki z CTO: Hydrodynamiki oraz Materiałoznawstwa, Korozji i Ochrony
Środowiska. Przy czym, ten ostatni zajmuje się sprawami nowych powłok i zmian oporu, jakie one wywołują na kadłubach statków. Chodzi przede wszystkim o ich ochronę, ale ma to również aspekt ekonomiczny,
ponieważ porastanie kadłubów negatywnie wpływa na ekonomię eksploatacji statków, natomiast czyste burty zmniejszają zużycie paliwa, przez co zmniejsza się emisja spalin i zanieczyszczenie środowiska.
Projekt jest zintegrowany i po połowie finansowany z budżetu unijnego VI Programu Ramowego oraz - przez krajowe ośrodki badawcze, w tym ze środków Ministerstwa Edukacji i Nauki. Prace badawcze trwają od
roku i trwać będą jeszcze dalsze cztery lata.
- Tym samym, funkcjonujemy w obszarze badawczym Unii jako partner, który może świadczyć tego rodzaju usługi i wiedzę - mówi G. Szydłowska-Herbut.
Drugim projektem, również 5-letnim i finansowanym ze środków unijnych, jest Sieć Doskonałości MASTRUCK - Marine Structures, w którym zaangażowanych jest 33 uczestników. Projekt dotyczy konstrukcji
okrętowych, a chodzi w nim przede wszystkim o wymianę informacji, wiedzy i doświadczeń. Gdański ośrodek również zajmuje się tu sprawami korozji metali i ich ochroną antykorozyjną oraz zagadnieniami
antyporostowymi. Ważny jest też fakt, że ma przy tej okazji dostęp do danych i wyników badawczych innych partnerów i może je wykorzystywać do własnych celów. Takie same efekty swych badań ośrodek
przekazuje pozostałym uczestnikom sieci.
Tylko w 2005 r. Ośrodek Materiałoznawstwa, Korozji i Ochrony Środowiska brał udział w 22 różnego rodzaju projektach badawczych, przy czym 5 zostało już
zakończonych, 12 jest w realizacji, a dalszych 5 znajduje się w toku uzgodnień.
Badania antykorozyjne prowadzone są również na zlecenie polskich przedsiębiorstw morskich. W ostatnim czasie,
rzadziej niż dotychczas, zdarzają się zlecenia ze strony stoczni. Obecnie ośrodek wykonuje prace np. dla Stoczni Gdynia, dotyczące powłok malarskich. Dostarcza też urządzenia do ochrony przeciwporostowej
statkowych instalacji chłodniczych, wykorzystujących do chłodzenia wodę morską.
Podobne urządzenia zakupiła również Stocznia Marynarki Wojennej. Ponadto, ośrodek świadczy usługi kontrahentom
zagranicznym, w zakresie napraw i przeglądów instalacji ochrony katodowej statków, a także dostarcza na nie elektrody i wykonuje ekspertyzy związane z tymi zagadnieniami, czy uszkodzeniami powłok.
Podobnych placówek na rynku europejskim jest wprawdzie sporo, ale każda stara się znaleźć sobie niszę, w której może egzystować. Gdański ośrodek CTO jest w tym środowisku dostrzegany, liczy się na
rynku, potrafi się na nim utrzymać i otrzymywać nowe zlecenia - o co wcale niełatwo.