Za 3 lata rurociągiem Odessa - Brody powinna popłynąć ropa do Polski - twierdzi Piotr Woźniak, minister gospodarki.
Uważa, że projekt jest na tyle ciekawy, że wejdzie do niego kapitał prywatny, zarówno polski jak i zagraniczny. Koszt inwestycji szacuje się na ok. 500 mln euro.
Faouzi Bensarsa, komisarz Unii
Europejskiej, poinformował, że uzgodnienia dotyczące rozpoczęcia budowy rurociągu Odessa -Brody - Płock powinny zakończyć się do 15 lipca br. Na początku kwietnia znany ma być ostateczny biznesplan
przedsięwzięcia, który zostanie przedłożony przedstawicielom UE, polskiemu Ministerstwu Gospodarki oraz ukraińskiemu resortowi paliw i energetyki. Wstępny biznesplan, obejmujący przedłużenie ropociągu do
Gdańska, jest już gotowy. Opracowanie analiz zlecono konsorcjum, w skład którego wchodzą firmy konsultingowe z Finlandii, Niemiec i Grecji: Sweco PIC, ILF GmbH oraz Kantor. Komisja Europejska przyznała na
ten cel 2 mln euro.
Rurociąg z Odessy do Brodów został oddany do użytku w 2002 r. Miał stanowić alternatywne, w stosunku do rosyjskiego, źródło dostaw ropy na Ukrainę, do Polski i dalej do krajów UE.
Jednak obecnie rurą transportowana jest rosyjska ropa w kierunku odwrotnym do planowanego, czyli na Południe.