URZĄD Morski w Szczecinie (UMS) chce pomóc Nowemu Warpnu w turystycznym ożywieniu. To malowniczo położone miasteczko wiele straciło po
likwidacji żeglugi wolnocłowej, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej.
- W marcu ruszyły prace rozbiórkowe starej konstrukcji nieczynnego od kilku lat pirsu pasażerskiego w Nowym Warpnie - informuje
Ewa Wieczorek, rzecznik prasowy UMS.
Wykonawcą jest wyłoniony w przetargu Energopol. Do końca października ma on wybudować całkowicie nową czworoboczną konstrukcję o długości 58 m i szerokości 16 m.
Wykona także przyległe umocnienia brzegowe o łącznej długości ponad 55 m. - W trakcie robót wyczerpane zostanie 5800 metrów sześciennych urobku z dna. Średnia projektowana głębokość przy pirsie wyniesie
3,5 metra - wylicza Wieczorek.
W ramach prac do pirsu zostanie doprowadzony wodociąg, na końcu którego powstaną trzy punkty poboru wody dla jednostek pływających. Będzie też hydrant przeciwpożarowy.
Ponadto zostanie wykonana instalacja elektryczna, która zasili w prąd cztery punkty poboru. Będzie również oświetlenie, a na nawierzchni pirsu powstaną trawniki i posadzone zostaną krzewy. Całość
inwestycji oszacowano na blisko 2 mln zł.
- Urząd Morski ma nadzieję, że kompleksowy remont nowowarpieńskiego pirsu przyczyni się do wzrostu zainteresowania turystyką jachtową na Zalewie Szczecińskim.
Mamy też nadzieję, że podniesie to atrakcyjność samej miejscowości, znanej wszystkim miłośnikom żeglarstwa i aktywnego wypoczynku - mówi rzeczniczka UMS.
Przed akcesją Polski do UE Nowe Warpno ożywiali
polscy i niemieccy pasażerowie wolnocłowych promów i stateczków, które pływały na trasie do niemieckiego Altwarp.
Jednostki eksploatowali m.in. dwaj najwięksi konkurenci w tym biznesie - niemiecki
Adler Schiffe i polska Żegluga Pomorska. Przez punkt graniczny przewijało się wówczas tysiące amatorów wolnocłowych używek.