Świnoujście. Ze śródmiejskiej przeprawy ponownie korzystać mogą tylko mieszkańcy Świnoujścia. Nie kończy to
jednak sporu toczącego się pomiędzy wojewodą zachodniopomorskim a prezydentem miasta. Sprawa trafi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Ograniczenia w korzystaniu z przeprawy promowej
"Centrum" wprowadzone zostały jeszcze w latach 90. Mieszkańcy oraz osoby, które otrzymają specjalne pozwolenie, dostaną w magistracie specjalną naklejkę, która przyklejona na przedniej szybie samochodu
uprawnia do wjazdu na kursujące w śródmieściu "Bieliki". Pozostałe osoby muszą przeprawiać się przez odległą o 7 km przeprawę "Karsibór".
Ale przez cały marzec regulacje te nie obowiązywały.
Powodem było rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody Roberta Krupowicza, który uchylił zarządzenie prezydenta Świnoujścia w sprawie regulaminu przepraw promowych. Janusz Żmurkiewicz broni przywilejów
mieszkańców kurortu, którzy zmuszeni są codziennie przeprawiać się na drugi brzeg Świny do zakładów pracy. Wojewoda tymczasem stoi na stanowisku, że przeprawy jako "drogi morskie" władzom samorządowym
nie podlegają, prezydent nie może więc wprowadzać ograniczeń, które na dodatek mogą być uznane za naruszenie zasady równości. Interwencja wojewody okazała się jednak spóźniona, bowiem ma on prawo uchylać
wprowadzone przez samorząd lokalne przepisy tylko przez rok od ich uchwalenia.
Dlatego - jak poinformowało biuro prasowe wojewody - sprawa skierowana została do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Na
rozstrzygnięcie sporu przyjdzie więc poczekać jeszcze przynajmniej kilka miesięcy.