PGNiG poszukuje kraju, z którego mogłoby importować skroplony gaz ziemny do gazoportu w Polsce. Terminal taki ma powstać w Szczecinie lub Gdańsku. Aby dostać się do źródeł surowca, trzeba wejść w porozumienie z którąś z wielkich firm od lat działających na europejskim lub światowym rynku energetycznym. Jeszcze niedawno informowano, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo - potencjalny główny inwestor gazoportu - rozmawia na temat współpracy z Gas de France. Teraz media doniosły również o rozmowach z hiszpańskim Repsol YPF. Spekuluje się przy okazji o ewentualnych dostawach gazu do Elektrowni Dolna Odra. W kontekście tej firmy bliżej byłoby Hiszpanom do Świnoujścia. - Nie mogę potwierdzić, czy rozważamy Repsol, gdyż w tej chwili rozmawiamy z wieloma firmami. Rozmowy są na bardzo wstępnym etapie, więc za wcześnie, aby wymieniać nazwy firm - odpowiada Michał Nowicki, zastępca dyrektora ds. planowania w departamencie rozwoju i inwestycji PGNiG. Nowicki podkreśla jednak: - Pozyskanie skroplonego gazu jest oczywiście podstawową sprawą w projekcie budowy terminalu. Bardziej rozmowny był prokurent PGNiG, Bartłomiej Pawlak, który w wypowiedzi dla gazety stwierdził, że w grudniu polska delegacja była z wizytą u Repsola. Nie podpisano jednak żadnego listu intencyjnego. Prasa spekuluje, że Repsol złożył ofertę dostaw gazu do Polski, bo prawdopodobnie obserwuje zamierzenia hiszpańskiej Endesy, która ubiega się o zakup od państwa pakietu Elektrowni Dolna Odra. Obecnie do napędu turbin elektrownia używa węgla. Jednak po prywatyzacji i modernizacji może go zastąpić gazem. Tymczasem chęć na Endesę ma hiszpański Gas Natural, w którym z kolei ponad 30 proc. akcji ma właśnie Repsol. Dla Hiszpanów dostawy gazu do Dolnej Odry (a także do Polic) byłyby więc bardziej korzystne przez pobliskie Świnoujście. Hiszpania eksploatuje obecnie cztery morskie terminale odbioru skroplonego gazu i ma porozumienia handlowe z eksporterami w Algierii i Egipcie. Tamtejsi importerzy interesują się także źródłami norweskimi, a ostatnio weszli kapitałowo w szwedzką spółkę West Siberian Resources, która inwestuje w Rosji. Tymczasem w PGNiG dobiega końca wyłanianie konsultanta, który opracuje studium wykonalności polskiego gazoportu. - Zakończyliśmy już rozmowy z czterema konsorcjami, które znalazły się na krótkiej liście - informuje dyrektor Nowicki. - W tej chwili szykujemy im wykaz zakresu prac, który będzie dla nich podstawą do przesłania nam ostatecznej oferty.