Oslo. W norweskiej stoczni Leirvik doszło wczoraj rano do wypadku z udziałem polskich pracowników.
Jeden z Polaków nie żyje, dwóch innych znajduje się w stanie krytycznym - podały norweskie media.
Do wypadku doszło w stoczni Havyard Leirvik AS w zachodniej Norwegii. Trzech polskich pracowników
znaleziono nieprzytomnych w zbiorniku doku, który remontowali. Przybyli na miejsce lekarze stwierdzili zgon jednego z nich. Dwóch innych przewieziono do szpitala uniwersyteckiego Haukeland w Bergen.
Zdaniem lekarzy szpitala, ich stan jest krytyczny, lecz stabilny. Przebywają na oddziale intensywnej terapii.
Według pierwszych ustaleń, z niewiadomych przyczyn Polacy wpadli do zbiornika, w którym
brakowało tlenu i z tego powodu u wszystkich ustała akcja serca.